Niepełnosprawność? To tylko przeszkoda do pokonania
Żakiety typu kontusze i wdzianka z baskinkami. Marynarki inspirowane modą z poprzednich epok i mundurami, ale też góralskim strojem ludowym. Wszystko odszyte po mistrzowsku.
– Po mistrzowsku, choć jestem osobą z niepełnosprawnością. Urodziłam się z dziecięcym porażeniem mózgowym, lewostronnym. To był stopień umiarkowany. Mój tata, rehabilitując mnie z uporem, doprowadził do stopnia lekkiego. Dziś, dzięki temu, że nie odpuszczał, zawalczył o mnie, jestem tu, gdzie jestem. No, i może trochę działa też ten charakter góralski, zawzięty. Ja też, mimo ułomności, walczę i biorę los w swoje ręce. Żeby nie być zależną od nikogo, bo na państwo nie bardzo można liczyć. Jako osoba niepełnosprawna, kiedy zdecydowałam się otworzyć...
