
Farma Odkrywców – jak rodzinna pasja zmieniła się w sukces?
Rozmówczyni, choć sama pochodzi z gospodarstwa i praca w dużym gospodarstwie nie jest jej obca, po ukończeniu studiów pracowała w szkole, realizując pasję do pracy z dziećmi i przekazywania wiedzy.
– Z mężem ustaliliśmy, że będę pracować w szkole i w miarę możliwości pomagać w gospodarstwie. Ale rodziły się dzieci, musiałam zostać na jakiś czas w domu, skupiając się na pracy w gospodarstwie. Etat przy trojgu dzieciach i dużym gospodarstwie był niewykonalny. Kiedy dzieci podrosły, zaczęłam się zastanawiać, jak mogę połączyć życie rodzinne, pracę w gospodarstwie i pracę z dziećmi – wyjaśnia Katarzyna Olewińska-Pałyska.
Edukacyjne warsztaty na Farmie Odkrywców. Jak dzieci uczą się przez zabawę?
Pojawił się pomysł na Farmę Odkrywców. Obserwując dzieci znajomych odwiedzających gospodarstwo, rolniczka zauważyła, jak wielką radość sprawia im bieganie po polach, wdrapywanie się na pryzmy, karmienie zwierząt, niekończące się pytania, zabawa w chowanego na plantacji kukurydzy, bieganie po błocie.
– W 2023 roku wpadłam na pomysł, żeby zorganizować surwiwal na wsi pod kontrolą. Przedstawiłam mój pomysł rodzinie i choć głosy były podzielone, postanowiłam działać. Jako nauczyciel chciałam podejść do tematu nie tylko od strony dobrej zabawy, ale też edukacyjnie. Atutem było to, że mogłam teorię połączyć z praktyką, a to jest najlepszy sposób, żeby pozostało coś w głowie na dłużej. Moją bazą jest nasze gospodarstwo, które prowadzimy z teściami. Chciałam przybliżyć miejsce pracy takiej wielopokoleniowej rodziny z tradycjami rolniczymi. Zależało mi, żeby uczestnicy zajęć zobaczyli, jak wymagająca i ciężka jest praca rolnika, żeby wyprodukować np. mleko czy zboże, które później będzie przetwarzane na żywność, którą każde dziecko spożywa – wyjaśnia założycielka Farmy.
Farma Odkrywców działa cały rok – sezonowe atrakcje dla dzieci i rodzin
Rozmówczyni wspomina, że początki nie były łatwe. Ruszyła z gotowymi, ciekawymi ofertami współpracy do okolicznych szkół i zaskoczyło ją, że nie ma zainteresowania ze strony nauczycieli.
– Chciałam zaproponować trochę ruchu, świeże powietrze, zabawy i zadania, które uczą samodzielności i współpracy. Bezpośredni kontakt ze zwierzętami żyjącymi w gospodarstwie, uczący odpowiedzialności, empatii – wylicza rolniczka.
Dzięki pani dyrektor ze szkoły, do której uczęszczają dzieci gospodarzy, zaczęły przyjeżdżać do gospodarstwa pierwsze grupki dzieci. Później zgłaszały się inne okoliczne szkoły. Pocztą pantoflową rozeszło się, że to ciekawe miejsce. Za pośrednictwem Facebooka rodzice prosili o oferty, szukając wycieczek szkolnych dla dzieci. Pojawiły się pytania o indywidualne rodzinne odwiedziny w gospodarstwie.
Na początku były tylko oferty sezonowe. Obecnie Farma działa cały rok. Programy edukacyjne dostosowane są do pór roku, np. „Zapylanie to zadanie”, „Święto dyni”, „Aktywne ferie na farmie”, „Wykopki”. Spotkania okolicznościowe, np. urodziny na wsi, spotkania z okazji Bożego Narodzenia lub Wielkanocy.
W tygodniu odbywają się warsztaty dla szkół i grup zorganizowanych, a przyjeżdżają już nie tylko dzieci z okolicznych szkół, ale także z dalszych rejonów – Elbląga, Braniewa, Biskupca, Jezioran czy Węgorzewa. W weekendy prowadzone są warsztaty dla osób prywatnych, przyjeżdżających całymi rodzinami lub w dwie, trzy zaprzyjaźnione rodziny, żeby wspólnie spędzić aktywnie czas na świeżym powietrzu.
Wykopki i ziemniaczane szaleństwo – hity Farmy Odkrywców
– U nas obowiązuje zasada, że myślimy, a jak nie pomyślimy, to czasem musimy ponieść tego konsekwencje. Informuję o tym uczestników zawsze na początku wizyty. Naszym stałym punktem programu pozwalającym poznać grupę jest wspólne zjedzenie gofrów i wypicie kakao z mleka od naszych krów – wyjaśnia właścicielka.
W pracę przy Farmie zaangażowani są także członkowie rodziny. Marcin, mąż Katarzyny, ma swoje stałe punkty w wybranych warsztatach tematycznych, teść Janusz jest szefem, głównym kopaczem i opowiadającym przy wykopkach.
– Wykopki są jednym z najbardziej lubianych warsztatów, a zaangażowanie dzieci przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Dzieci były tak zaangażowane w kopanie, że z czasem wyznaczaliśmy po dwa rzędy na grupę, bo nie wystarczyłoby ziemniaków dla pozostałych zapisanych grup – śmieje się pani Katarzyna.
Najnowsza oferta to wizyta w wielkanocnym kurniku, gdzie uczestnicy poznają zwyczaje kur, dowiedzą się, jak wiele jest ras kur, zbiorą jajka, wykonają obrządek, wyścielą grzędy, nakarmią kury, ale najpierw będą sami przygotowywali pasze z surowców produkowanych w gospodarstwie. Dzięki temu poznają m.in. zboża, których właściciele używają do stworzenia mieszanki.
– Oczywiście nie ograniczymy się do kurnika, odwiedzimy i, jeżeli będzie trzeba, nakarmimy także inne zwierzęta, wykonamy wielkanocną pracę techniką decupage, a na zakończenie zawsze robimy wspólnie ognisko i pieczemy kiełbaski – wylicza pani Katarzyna.
Farma Odkrywców w Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych
Pewnego dnia pomysłodawczyni Farmy trafiła na reportaż o zagrodach edukacyjnych. Zainteresowała się tematem, zaczęła szukać informacji i warunków, które musiałaby spełnić, żeby zostać taką zagrodą.
– Okazało się, że właściwie mam wszystko, żeby zostać zagrodą edukacyjną. Pojechałam na szkolenie, zdobyłam niezbędne uprawnienia i wiosną 2024 roku „Farma odkrywców – Survival na wsi” dołączyła do Ogólnopolskiej Sieci Zagród Edukacyjnych. Niestety nie udało się pozyskać dofinansowania, z którego korzystają zagrody edukacyjne, bo nasze gospodarstwo ma za dużo hektarów – podsumowuje rozmówczyni.
Nagroda za innowacyjność – sukces Farmy Odkrywców
Pani Katarzyna została także doceniona w skali kraju – 9 grudnia 2024 roku na Zamku Królewskim w Warszawie wraz z mężem odebrali nagrodę za zajęcie I miejsca podczas finałowej gali konkursu „Sposób na sukces” za „Farmę Odkrywców – Survival na wsi”. Nagrodę przyznano za innowacyjne podejście do rolnictwa i organizację zajęć surwiwalowych w wiejskim klimacie.
Monika Kopaczel-Radziulewicz