Zakochana parafreepik
StoryEditorKącik Samotnych Serc TPR

"Chłopaki ze wsi są niezastąpieni". Takich znajdziecie w Kąciku Samotnych Serc w TPR

13.08.2023., 13:00h
Skojarzyć dwie szczęśliwe pary w odstępie zaledwie czterech miesięcy? Tak, to możliwe! Malwina, czytelniczka „Tygodnika Poradnika Rolniczego”, pomogła zaaranżować aż dwa małżeństwa, które poznały się dzięki Kącikowi Samotnych Serc. Obydwa zawarte w tempie ekspresowym, z wielkiej miłości. Rolniczka przyznaje, że dotychczas kobieca intuicja jej nie zawiodła. Właśnie kojarzy kolejne dwie pary, którym wróży powodzenie.

Jak dzięki Kącikowi Samotnych Serc TPR powstały 3 związki?

Twierdzi, że od zawsze lubiła pomagać ludziom. Zwłaszcza tym, którym nie udało się odnaleźć drugiej połówki. Trzy lata temu postanowiła więc zadziałać i niczym rasowa swatka poszukać żony dla brata. Udało się. Na tym nie koniec sukcesów Malwiny. Niespełna pół roku później zaaranżowała małżeństwo szwagra. Historię Pawła i jego żony Beaty opisaliśmy w kwietniowym wydaniu TPR (nr 17).

– Mam rękę do łączenia w pary. Ale tylko osoby ogłaszające się w TPR. W realu nie szło mi już tak dobrze – mówi Malwina. – Właśnie zachęcam przyjaciół do ogłoszenia się w Kąciku. Pomogę im w pisaniu listów. Liczę na ponowny matrymonialny sukces – dodaje.

Kącik Samotnych Serc TPR zmienia życie rolników

U 35-letniej Malwiny z Dolnego Śląska, od kiedy pamięta, w rodzinnym domu gościł „Tygodnik”. Każde wydanie gazety rozpoczynała od przeglądania Kącika Samotnych Serc. Zastanawiała się, kim są samotni ludzie, którzy poszukują szczęścia na łamach rolniczej gazety.

– Mam czterech braci – opowiada Malwina. – Trzy lata temu wszyscy już mieli własne rodziny, oprócz 27-letniego Marka. Co prawda, Marek logował się na internetowych portalach randkowych, ale poszukiwania fajnej dziewczyny za każdym razem kończyły się porażką. Mama załamywała ręce, martwiła się o niego. W końcu poprosiła, abym pomogła bratu napisać list do Kącika.

Malwina przyznaje, że trudno pisać o sobie. Dlatego rozumiała obawy brata. Doradziła, aby jego anons wyróżniał się na tle innych. Był szczery, a jednocześnie przykuwał uwagę. I tak ogłoszenie Marka ukazało się w grudniowym, bożonarodzeniowym wydaniu TPR.

– Dostał jeden jedyny list. I to bez numeru telefonu, za to z adresem mailowym. Marek postanowił zaskoczyć dziewczynę dowcipnym mailem. Podał w nim numer telefonu z nadzieją na kontakt – relacjonuje rolniczka.

List się spodobał, dziewczyna zadzwoniła. Marek z telefonem wybiegł do stodoły, gdzie na rozmowie spędził… ponad trzy godziny! Od razu umówił się z Agatą. Pojechał do dziewczyny w odwiedziny, a wrócili już razem.

– Trafiony – zatopiony – śmieje się Malwina. – Od razu wpadli sobie w oko. Mieli te same: pomysł na życie, poglądy, oczekiwania. Oboje wykształceni, po studiach, zdecydowali się wspólnie zostać na gospodarstwie.

Poznali się pod koniec grudnia, a już w lutym Agata i Marek pochwalili się dobrą nowiną: zostaną rodzicami! W czerwcu odbył się ślub. Dziś są szczęśliwymi rodzicami półtorarocznej dziewczynki.

image

Zakochana para

FOTO: freepik

– Skoro poszczęściło się Markowi, teściowa namówiła mnie, żebym pomogła napisać anons i Pawłowi, mojemu szwagrowi – mówi rolniczka. – I tym razem nie odmówiłam pomocy. Anons Pawła ukazał się w wielkanocnym wydaniu TPR. W przypadku naszej rodziny świąteczne wydania „Tygodnika” są tymi szczęśliwymi – żartuje Malwina.

Historia Beaty i Pawła jest już znana naszym Czytelnikom. Przypomnijmy pokrótce. Para poznała się w lipcu 2021 roku w romantycznej scenerii Kazimierza Dolnego. Czytelnicy TPR od razu wpadli sobie w oko. Równo rok później powitali na świecie syna Fabiana.

– Podobno zawód swatki to w tych czasach przeżytek. Polemizowałabym – śmieje się Malwina. – Kto wie, może powinnam rozważyć zmianę profesji? Mówiąc poważnie, jestem przekonana, że warto zaryzykować. Tych, którzy dopiero będą próbować swoich sił, zachęcam, aby napisali coś, co ich wyróżni. Ciekawie napisany anons to połowa sukcesu.

W Kąsiku Samotnych Serc ogłaszają się najlepsi faceci

Malwina pomogła również swojej koleżance Asi. Sympatycznej, szczupłej podróżniczce, która dotychczas nie trafiła na tego jedynego. Początkowo pomysł Malwiny, żeby zamieścić ogłoszenie w TPR, nie spotkał się z aprobatą Asi. Bo jak to? Ogłaszać się w gazecie? I to rolniczej?

– Wyjaśniłam jej, że „Tygodnik” to miejsce, gdzie ogłaszają się najfajniejsi faceci. Bo rolnik to przecież prywatny przedsiębiorca, z głową na karku – mówi z powagą. – Dzisiejsi mężczyźni ze wsi są zadbani, elokwentni, potrafią poradzić sobie w życiu. Spotkałam się z tym, że miastowe chłopaki nie umieją trzymać śrubokrętu w dłoni. Natomiast chłopcy ze wsi są niezastąpieni – do tańca i do różańca! Gdybym nie miała męża rolnika, sama chętnie napisałabym do któregoś z panów z Kącika – uśmiecha się.

Pomogła napisać koleżance ciekawy anons. Niestety, choroba bliskiej osoby z rodziny Asi zepchnęła poszukiwania partnera na dalszy plan. Na pytanie Malwiny o listy z odpowiedzią Asia tylko otworzyła szufladę po brzegi zapełnioną kopertami.

– Wielka szkoda, że nie zdecydowała się nawiązać znajomości. Pewnie wielu rolników było zawiedzionych brakiem odpowiedzi. Ale rozumiem Asię – zdrowie bliskich i sprawy rodzinne są na pierwszym miejscu – deklaruje Malwina.

Jednak nie ustaje w staraniach. Będzie zachęcała koleżankę do napisania anonsu po raz drugi. I tym razem pomoże jej zredagować interesujący list. Chciałaby, aby i ona ułożyła sobie życie.

Kolejną osobą, którą wspiera Malwina, jest 29-letni Szymon. Jak mówi rolniczka: przystojny, wykształcony i bardzo pracowity.

image

Zakochana para

FOTO: freepik

– Mówię Szymonowi: zobacz, dwie osoby, które do siebie zadzwoniły, są dziś w szczęśliwym małżeństwie. Mam stuprocentową skuteczność jako swatka. Może i tobie pomogę? Do trzech razy sztuka – opowiada.

Szymon zamieścił już anons. Malwina czeka z niecierpliwością na rozwój wydarzeń. Czy do przyjaciela przyszło dużo listów? Czy na któryś odpowiedział? Na razie cieszy się dobrymi nowinami od obu par, którym pomogła.

– Zarówno Beata i Paweł, jak i Agata i Marek spodziewają się drugiego dziecka! – opowiada z ekscytacją. – Mam nadzieję, że to nie koniec szczęśliwych historii zapoczątkowanych przez Kącik Samotnych Serc. Kibicuję wszystkim czytelnikom ogłaszającym się na łamach „Tygodnika”. A po cichu liczę, że wkrótce zatańczę na kolejnym weselu.

Małgorzata Janus

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. kwiecień 2024 22:41