Nietoperze z ciastek? KGW „Nietoperki” podbija serca i podniebienia!
Kiedy trzy tygodnie temu odwiedziliśmy IV Igrzyska Kół Gospodyń Wiejskich w Jarocinie, wśród stoisk jedno zainteresowało nas szczególnie. Na tym należącym do Koła Gospodyń Wiejskich „Nietoperki” z Małej Wsi Górnej, w gminie Sulików, w powiecie zgorzeleckim na stole stał talerz z górą ciasteczek w kształcie nietoperzy. Od Magdaleny Maszko-Dziuruń, przewodniczącej koła, które powstało pół roku temu, dowiedzieliśmy się, że ma to związek z ich wioską tematyczną, i otrzymaliśmy zaproszenie do Doliny Nocnych Duszków.
Nietoperz jak z bajki – poznajcie mroczka posrebrzanego!
Mała Wieś Górna leży w niezwykle malowniczej okolicy, w dolinie rzeki Czerwona Woda. Do świetlicy w środku wsi jedzie się pomiędzy urokliwymi domostwami wąską serpentyną. Prowadzi ona do centrum wsi, pod małą chatynkę stylizowaną na konstrukcję szachulcową. To ich maleńka świetlica, w której piętnaście osób tworzy już niezły tłok. Spotykamy się z członkiniami koła gospodyń, bo to one chcą tworzyć, a właściwie reaktywować wioskę tematyczną z nietoperzem w roli głównej. Fotografie rzeczonych wiszą na jednej ze ścian.
– Nie, te akurat to nie „nasze”, takich u nas nie ma. My tu we wsi mamy mroczka posrebrzanego. Jest unikatowy, bo mroczek jest rzadkim gatunkiem, występuje w niewielu miejscach w Polsce – mówi Magda.
O mroczku zaraz napiszemy więcej. Początki wioski tematycznej w Małej Wsi Górnej sięgają 2012 roku i poprzedniej sołtyski. Wioska została założona we współpracy z Lokalną Grupą Działania Partnerstwo Izerskie.
– Zaczęło się od spotkania w Miejskim Domu Kultury w Zgorzelcu, na które przyjechali chiropterolodzy, czyli specjaliści od nietoperzy i opowiadali o nietoperzach. Zaczęło się od tego, że w naszej wsi też występuje jakiś gatunek. Powstała wioska tematyczna i podstrona na portalu wioskitematyczne.pl, ale sama wioska działała nieregularnie. Mamy pojedyncze wydarzenia i chcemy reaktywować ją pełną parą – mówią panie.
Koniec z mitami – nietoperze nie plączą się we włosy!
W Małej Wsi Górnej co roku odbywa się zabawa, którą dawniej nazywano Batbaliami. Bat to po angielsku „nietoperz”
– Impreza to jedno. Co roku organizujemy też – choć mieliśmy kilkuletnią przerwę – mini konferencję z naukowcami. Przyjeżdża do nas m.in. dr Iwona Gottfried z Uniwersytetu Wrocławskiego. Jest naukowcem, który zajmuje się nietoperzami na co dzień, jest chiropterologiem. Robi badania, liczy je, leczy, opowiada o nich i szkoli. Wraz z mężem prowadzą u nas prelekcje. W świetlicy rozwieszamy duże prześcieradło, uruchamiamy rzutnik. Przychodzą wszyscy – dzieciaki, dorośli, ja słucham zwykle z otwartymi ustami. Opowiadają tak interesująco! Sami w mieszkaniu w bloku prowadzą prawdziwe schronisko dla nietoperzy, karmią je robaczkami, które podają im szczypczykami. I przede wszystkim obalają mity. My już wiemy, że nietoperz nie wplątuje się we włosy. Kiedyś mówiono dziewczętom, żeby nie chodziły po zmroku, bo wplącze się im nietoperz. Iwona powiedziała, że to opowieść, która miała ustrzec dziewczyny przed nocnymi schadzkami z chłopakiem – mówi Magda.
– Pierwszy raz miałam kontakt z nietoperzem, mroczkiem właśnie, kiedy miałam osiemnaście lat. Tata ostrzegał przed zejściem do piwnicy, żebym uważała, bo jest tam jeden i mi się wplącze we włosy. Za pierwszym razem się bałam, a potem przechodziłam i myślałam: „Niech sobie śpi” – opowiada Bożena.
Czym są „skrzydłorękie”? Nietoperze jakich nie znacie
Dlaczego nietoperz tak niektórych przeraża? Może odczuwamy coś niepokojącego w kontakcie z jedynym na świecie ssakiem, który potrafi latać? Po łacinie nazwa rodziny, do której należy, to „skrzydłorękie” albo „rękoskrzydłe”. Ich skrzydła mają budowę dłoni – mają kciuk i cztery palce.
W Polsce występuje 27 gatunków nietoperzy, na całym świecie – ponad 1200. Na tablicy, która stoi tuż przy świetlicy, znajdziemy informację, że w Polsce zaobserwowano dotąd 25 gatunków. A w Małej Wsi Górnej głównym bohaterem jest mroczek posrebrzany. Okazuje się, że w nietoperzowym świecie zupełnie wyjątkowy. Nie tylko dlatego, że ma ciemną sierść z włosami o srebrzystych końcówkach. Mroczek, zwany też mroczakiem, jest jednym z nielicznych wyjątków, u których samice rodzą nie jedno, a dwoje młodych. Dzieje się to zresztą mniej więcej teraz, kiedy to czytacie. Zwykle w drugiej połowie czerwca i na początku lipca. Samica mroczka srebrzystego ma też dwa sutki, co jest ewenementem wśród europejskich nietoperzy. A wplątywanie się we włosy to mit dlatego, że nietoperze świetnie lokalizują obiekty dzięki echolokacji.
Nietoperze jedzą komary! I są piękniejsze, niż myślisz
– Są przepiękne! A mroczaki zimują w naszych stodołach we wsi, na naszych strychach. Jesienią i zimą wchodzą w stan hibernacji. Kiedy ktoś robi remont i wystawia okna dwuszybowe, nietoperze potrafią się dosłownie z nich wysypywać. Zajmuje im trochę, zanim się ockną. Chcemy uczyć, że są pożyteczne. Zjadają między innymi muszki i komary. A mały nietoperz wygląda trochę jak nowo narodzone dziecko – mówią panie i częstują ciasteczkami amoniaczkami w kształcie, a jakże, nietoperzy. Piecze je Marysia, według starego przepisu. Ciasteczka mają być jedną z atrakcji w wiosce tematycznej. Odwiedzający będą mogli zjeść „nietoperza”.
Poduszki, ciasteczka, detektory – nietoperzowa edukacja w praktyce
Wioska ma proponować jednodniowe pobyty dla grup szkolnych z edukacyjnymi grami i zabawami w terenie. Dzieciarnia świetnie bawi się, grając w „Sowa patrzy”. Jaki związek z nietoperzami ma sowa? To naturalny wróg nietoperzy. Magda przed kilkoma dniami spotkała pokaźnych rozmiarów sowę w swoim ogrodzie. Mają być warsztaty rękodzielnicze, czyli szycie poduszek-nietoperzy, pieczenie ciasteczek i bułeczek w kształcie tych ssaków i prelekcje o nich. Grupy będą zapraszane popołudniami, żeby wieczorem można było spotkać nietoperze „na żywo”.
– W tym roku już wiemy, że będzie kolejny raz dr Iwona. Rozmawiałam już też z biologiem, Łukaszem Iwaniukiem, i jesteśmy wstępnie umówieni. Z pieczeniem pomoże Marysia, ale ma też inny talent. Z zawodu jest krawcową, wciąż pracuje w szwalni i mogłaby nas wesprzeć w przygotowywaniu materiału na poduszki – mówi Magda.
Nietoperze śpiewają jak ptaki? Zobacz, co słychać po zmroku!
– Mamy aleję starych drzew na końcu wioski, bez latarni. Mroczki latają tam po zmroku. Będziemy tam organizować „Polowanie na nietoperza z detektorem”. Już tego doświadczyliśmy. Nietoperze „gadają” między sobą, tylko wydają ultradźwięki, nie do usłyszenia przez ucho ludzkie. Iwona nagrywa detektorem te pogaduszki i potem przekształca je na urządzeniu w słyszalne dźwięki, zmieniając częstotliwość. Przy jednej zmianie słyszymy, jak nietoperze brzmią dla samych siebie. To rodzaj mlaskania, ciamkania. A kiedy ponownie zmieni się częstotliwość, okazuje się, że one śpiewają jak ptaki. A może nawet piękniej – opowiada Magda.
Koło „Nietoperki” walczy teraz o to, żeby gmina rozbudowała świetlicę. W tej teraz, o powierzchni 30 m2, nie mają żadnego zaplecza sanitarnego. Bez tego nie będą w stanie zaprosić dzieci. Mają pomysł, żeby obecny budynek zyskał kuchnię i łazienkę z jednej strony, a salę do zajęć – z drugiej. Mają nadzieję, że zastępca wójta, która obiecała pomoc w reaktywowaniu wioski tematycznej, wywiąże się z obietnicy.
Karolina Kasperek
