StoryEditorWiadomości rolnicze

Niepokojąca sytuacja z ASF za naszą wschodnią granicą

09.02.2017., 15:02h
W ubiegłym roku zarówno w Rosji, jak i na Ukrainie, a także w Polsce i na Litwie odnotowano zwiększenie liczby przypadków i ognisk afrykańskiego pomoru świń. Nie można więc bagatelizować zagrożenia.

Sytuacja związana z rozprzestrzenianiem się afrykańskiego pomoru świń na Ukrainie i w Rosji jest niepokojąca, ponieważ w przeciwieństwie do innych krajów europejskich, gdzie odnotowano ASF, tam najczęściej były to ogniska choroby w stadach świń. W ubiegłym roku na Ukrainie wykryto ponad dwukrotnie więcej ognisk afrykańskiego pomoru świń niż w 2015 roku. Co gorsza, choroba systematycznie zbliża się do granic Unii Europejskiej.

W ubiegłym roku ukraińskie służby weterynaryjne potwierdziły 82 ogniska ASF w chlewniach. W ciągu całego 2015 roku w kraju tym wykryto 35 ognisk. W minionym roku na Ukrainie wykryto jedynie 3 przypadki u dzików. Nie oznacza to jednak, iż ukraińskie dziki są wolne od wirusa ASF, lecz najprawdopodobniej tak mała liczba odnotowanych przypadków spowodowana jest brakiem kontroli występowania choroby w populacji tych zwierząt.

Niebezpiecznie blisko

Należy podkreślić, że ASF na Ukrainie potwierdzano na bardzo dużych, wydawałoby się – profesjonalnie zarządzanych fermach trzody chlewnej. Ponadto obserwuje się rozprzestrzenianie się choroby na coraz większym obszarze. W 2014 roku regionami, w których wystąpił wirus ASF, były Ługańsk, Czernichów i Sumy. W 2015 roku ASF wykryto w: Czerkasach, Czernihowie, Kijowie, Mikołajowie, Odessie, Połtawie, Równie, Sumach i Żytomierzu, a w 2016 roku obwody z ogniskami to: Czerkasy, Chrobry, Czerniowce, Zakarpacki, Charków, Chmielnicki, Kijów, Kirowograd, Mikołajów, Odessa, Połtawa, Sumy, Równe, Wołyń, Winnica i Żytomierz. Przypadki choroby u dzików odnotowano zarówno w pobliżu granicy z Rumunią, jak i Słowacją.
Niepokojące jest tempo przemieszczania się choroby na zachód. O ile jeszcze w roku 2015 ogniska afrykańskiego pomoru świń stwierdzano głównie w środkowej i środkowo-północnej części kraju, o tyle w 2016 roku chorobę odnotowano między innymi w sąsiadującym z Polską obwodzie wołyńskim, a także w obwodzie zakarpackim, tuż przy granicy z Rumunią. Świadczy to o tym, że choroba stopniowo zbliża się do granic UE także od strony południowej.

Gwałtownie w Rosji

Odnotowano także znaczący wzrost liczby ognisk ASF u świń w Rosji, który objął w niektórych przypadkach duże fermy trzody chlewnej (8–18 tys. świń) w okresie letnim i wczesną jesienią. W 2016 roku u świń wykryto 222 ogniska choroby – prawie pięć razy więcej niż w roku poprzednim (47 ognisk). Liczba przypadków u dzików, których stwierdzono 76, była niemal dwa razy większa niż rok wcześniej (44 przypadki).

Liczba odnotowanych przypadków ASF w Unii Europejskiej wzrosła w porównaniu z 2015 rokiem. Na szczęście większość przypadków dotyczyła dzików. W Estonii i na Łotwie choroba wciąż bardzo szeroko krąży wśród dzików. W stadach trzody chlewnej od października 2015 roku do lipca 2016 roku nie potwierdzono żadnego ogniska. Choć ognisk u świń było mało, przypadki u dzików liczy się w setkach – tylko do kwietnia 2016 roku w Estonii odnotowano ich 375, a na Łotwie 267.

We wrześniu pierwsze ognisko ASF zostało potwierdzone także w Mołdawii, w niewielkim gospodarstwie przydomowym. Przyczyną było wykorzystanie resztek żywności do karmienia zwierząt.

Groźny import zbóż

W 2016 roku zarówno w Polsce, jak i na Litwie liczba ognisk ASF u świń i przypadków u dzików wzrosła w stosunku do roku 2015. W ubiegłym roku Litwa zgłosiła odpowiednio 19 ognisk u świń oraz 285 przypadków u dzików, w porównaniu z 13 i 107 w 2015 roku oraz 6 i 41 w roku 2014. Chociaż Polska miała mniejszą liczbę ognisk niż Litwa, jednak wzrost liczby zachorowań u świń w ciągu roku 2016 był znaczący (20 ognisk u świń i 81 u dzików w porównaniu do 1 i 51 w 2015 roku oraz 1 i 30 w 2014 roku).

Główne zagrożenia związane z przenoszeniem się ASF wynikają z utrzymywania się wirusa w populacji dzików oraz jego przenikania do gospodarstw trzody chlewnej o niskim poziomie bioasekuracji. Dla naszych chlewni zagrożeniem może być też import zboża z Ukrainy. Podczas zbiorów istnieje bowiem ryzyko zakażenia ziarna, a badania weterynaryjne wskazują, że wirus może zachować swoją żywotność do 280 dni. W niskiej temperaturze jest niezwykle żywotny i zjadliwy. Jest również odporny na wysychanie i gnicie. Na terenie Hiszpanii stwierdzono obecność żywotnego wirusa w 18-tygodniowych gnijących zwłokach świń.

Dominika Stancelewska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 11:51