Rolnicy z Podlasia stawiają na olej i bydło limousine – historia sukcesu Pogorzelskich
Obecna tłoczarnia jest mała i zasypywana ręcznie. Przerabia 50–60 kg surowca w czasie 4–5 godzin i uzyskiwane jest wtedy ok. 20 litrów oleju w przypadku rzepaku. Aby zaoszczędzić, rolnicy włączają tłoczarnię na noc, kiedy energia elektryczna jest tańsza, liczona według taryfy nocnej.
– Obecnie tłoczarnia pracuje ok. 5 godzin w nocy, czyli na dobę pozyskujemy 20 litrów oleju, głównie rzepakowego, ale też produkujemy olej słonecznikowy oraz lniany. Surowcem do produkcji oleju jest ziarno pochodzące tylko i wyłącznie z naszych pól. Natomiast zasady RHD wymagają, aby 50% surowca było własnej produkcji, zatem spełniamy te wymogi z dużą nawiązką – podkreślił Franciszek Pogorzelski.
Nowoczesne maszyny i inwestycje – olej rzepakowy, lniany i słonecznikowy w większej skali
Aby usprawnić i zwiększyć produkcję oleju, rolnicy rozpoczęli inwestycję. Remontują pomieszczenia, w których chcą zamontować wydajniejsze maszyny.
– Złożyliśmy wniosek o dofinansowanie zakupu nowych i wydajniejszych maszyn do tłoczenia oleju. Będą to trzy oddzielne tłoczarnie, gdzie każda z nich będzie tłoczyła inny rodzaj oleju. Każda z tłoczarni będzie zasypywana automatycznie z oddzielnego silosu. Będą też trzy silosy, a w każdym z nich inny rodzaj ziarna: rzepak, słonecznik lub len. To wszystko usprawni i częściowo zautomatyzuje produkcję – oznajmił rolnik.
Makuch – pasza z własnej tłoczni i korzyści dla bydła
Dodatkową korzyścią z produkcji oleju w tym gospodarstwie jest produkt uboczny, czyli makuch zasobny w białko i wykorzystywany jako wartościowa pasza w żywieniu bydła.
