<p>Program zwalczania i monitorowania chA u świń był realizowany w Polsce od 2006 roku, na początku tylko w województwie lubuskim, a w 2008 roku został rozszerzony na cały kraj</p>

Program zwalczania i monitorowania chA u świń był realizowany w Polsce od 2006 roku, na początku tylko w województwie lubuskim, a w 2008 roku został rozszerzony na cały kraj

Choroby świń

Aż 300 mln zł kosztowała polskie rolnictwo walka z chorobą Aujeszkyego u świń

Polska została w końcu uznana przez Komisję Europejską za obszar wolny od choroby Aujeszkyego u świń. Oznacza to, że w przypadku przemieszczania trzody chlewnej w obrębie Unii Europejskiej świadectwo zdrowia nie wymaga dodatkowych wymagań weterynaryjnych, takich jak kwarantanna czy posiadanie wyników badań serologicznych. Wystarczy jedynie poświadczenie, że zwierzęta pochodzą z państwa członkowskiego wolnego od choroby Aujeszkyego.

Jaki był całkowity koszt uwalniania Polski od choroby Aujeszkyego

Program zwalczania i monitorowania chA u świń był realizowany w Polsce od 2006 roku, na początku tylko w województwie lubuskim, a w 2008 roku został rozszerzony na cały kraj. W 2008 roku stwierdzono 12 659 ognisk choroby, a w 2019 roku były wykryte już tylko 3. Do końca 2010 roku program był współfinansowany przez Unię Europejską, a od 2011 roku w całości był finansowany z budżetu państwa.

Zapytaliśmy więc Główny Inspektorat Weterynarii, jaki był koszt uwalniana naszego kraju od tej choroby. W odpowiedzi uzyskaliśmy informację, iż od 2009 roku do 2022 roku Inspekcja Weterynaryjna wydała na ten cel ponad 294 mln zł.

Jednocześnie GIW poinformował, że uznanie Polski za kraj urzędowo wolny od choroby Aujeszkyego stanowi ułatwienie dla handlu wewnątrzunijnego żywymi świniami, a nie wieprzowiną. Nasuwa się więc pytanie, czy jesteśmy aż takim eksporterem żywych zwierząt, żeby miało to znaczący wpływ na naszych producentów? Przecież głównie przywozimy świnie do kraju.