Małe przyzagrodowe chlewnie kontra duże fermy. Jak zmienia się struktura polskich stad trzody?
W strukturze stad trzody chlewnej w Polsce wciąż utrzymuje się duży udział małych, przyzagrodowych chlewni, ale rośnie też liczba dużych, profesjonalnych ferm. Najwięcej gospodarstw utrzymuje pomiędzy 101 a 1000 świń. Stanowią one ponad 20% wszystkich stad, które jednocześnie utrzymują prawie 35% pogłowia świń w kraju.
Jak podaje Gobarto Hodowca, dużą grupę, bo aż 18%, stanowią gospodarstwa najmniejsze, utrzymujące od 1 do 5 świń, chociaż odpowiadają one zaledwie za 0,2% ogólnej liczby świń. Z kolei stada liczące od 11 do 15 świń to 9,7% wszystkich gospodarstw i odpowiadają za 0,6% całkowitego pogłowia. Stada powyżej tysiąca świń, choć stanowią tylko 4,8% wszystkich ferm trzody chlewnej, to mają aż 57-procentowy udział w krajowym pogłowiu. Na koniec 2022 roku w tych największych gospodarstwach utrzymywane było 52% wszystkich świń.
Krajowe pogłowie świń rośnie, ale maleje liczba stad
Jak wynika z danych Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, odnotowano wzrost pogłowia trzody w Polsce – na koniec czerwca 2025 roku wynosiło ono 9,187 mln szt. utrzymywanych w 45 164 stadach. Oznacza to, że w porównaniu z końcem maja przybyło nieco ponad 200 tys. świń. Niestety, w tym samym okresie liczba stad zmniejszyła się o ponad 450, kolejny raz osiągając historyczne minimum. W pierwszym półroczu 2025 roku zlikwidowano w Polsce 2707 stad świń. W ciągu sześciu miesięcy zlikwidowano aż 1210 stad utrzymujących od 11 do 30 świń oraz 481 w przedziale 101–1000 sztuk. Z drugiej strony przybyło 616 najmniejszych, z liczbą do 5 świń, co może wskazywać na rozwój przyzagrodowych chlewni na potrzeby własne. Jednocześnie zarejestrowano 53 nowe stada w gospodarstwach utrzymujących ponad tysiąc świń, co potwierdza kontynuację trendu wzrostowego w rozwoju profesjonalnej intensywnej produkcji. Coraz więcej świń utrzymywanych jest w coraz mniejszej liczbie gospodarstw, ale większych i wyspecjalizowanych.
Wielkość statystycznego polskiego stada rośnie, ale wciąż daleko nam do Danii
Wzrost pogłowia trzody chlewnej w Polsce w połączeniu z redukcją liczby stad sprawił, że zwiększyła się wielkość statystycznego stada, która obecnie wynosi 203 świnie. Wciąż jednak jest to niewiele w porównaniu z czołowymi producentami trzody chlewnej w Europie. W Niemczech średnia liczba świń w gospodarstwie wynosi 1300 zwierząt, a w Danii ponad 5 tys.
W pierwszym półroczu 2025 roku odnotowano spadek liczby stad trzody chlewnej we wszystkich województwach. Jak podaje Gobarto Hodowca, warte podkreślenia jest, że w wielu regionach zjawisku temu nie towarzyszył spadek pogłowia – wręcz przeciwnie, liczba świń wzrosła. Najlepiej widoczne jest to w województwie mazowieckim, gdzie liczba stad zmniejszyła się o 154, a jednocześnie przybyło blisko 40 tys. świń. Podobna sytuacja miała miejsce w województwach warmińsko-mazurskim (ubyło 40 stad, przybyło 21,7 tys. świń) oraz podlaskim (ubyło 48 stad, przybyło ponad 4 tys. świń).
Wielkopolska i Łódzkie – rekordowe spadki pogłowia świń
Trend spadkowy, zarówno w liczbie gospodarstw, jak i w liczbie utrzymywanych świń, odnotowano jednak w regionach, które przez lata uchodziły za liderów produkcji wieprzowiny. W ciągu pierwszych sześciu miesięcy bieżącego roku najwięcej gospodarstw trzody chlewnej zlikwidowano w Wielkopolsce, bo aż 628, co przełożyło się na redukcję pogłowia o 27 736 szt. Natomiast rekord spadku pogłowia zaliczyło województwo łódzkie, w którym ubyło aż ponad 70 tys. świń i zlikwidowano 253 stada.
Polska traci lochy najszybciej w całej Unii
W całej Unii Europejskiej zmniejsza się z roku na rok pogłowie loch, ale to Polska traci je najszybciej. Jeszcze w 2004 roku utrzymywaliśmy 1,7 mln macior, dziś jest ich niecałe 600 tys., czyli aż o 63% mniej. W Unii Europejskiej w ciągu 20 lat liczba loch zmniejszyła się o jedną trzecią. W 2004 roku w UE było ponad 15 mln macior, a w 2024 roku zostało już tylko 10,15 mln sztuk. Oznacza to spadek o 4,8 mln loch, czyli aż o 32%.
Duże spadki pogłowia loch, oprócz Polski, dotknęły także Niemcy i Francję. Jak podaje Eurostat, w ciągu ostatnich 20 lat pogłowie macior w Niemczech zmniejszyło się o 43% – z 2,47 mln do 1,39 mln sztuk. We Francji o 36%, z 1,29 mln do 830 tys. szt. Mniejszą, ale też zauważalną redukcję zanotowano w Danii (–17%) i Niderlandach (–30%). W tym ostatnim kraju do końca 2030 roku stado loch może się skurczyć z obecnych 670 tys. szt. do 530 tys. Oznacza to spadek o prawie 25%. Eksperci przewidują, że liczba tuczników trafiających każdego tygodnia do rzeźni w Niderlandach zmniejszy się w tym czasie z 280 tys. do 200 tys. szt.
Jedynie w Hiszpanii trend jest odwrotny. W ciągu 20 lat liczba loch tam nie spadła, tylko nieznacznie wzrosła do 2,611 mln szt. Co więcej, Hiszpanie znacznie zwiększyli produkcję wieprzowiny – z 3,08 mln ton w 2004 roku do prawie 5 mln ton w 2024 roku. Dzięki temu Hiszpania jest od 2021 roku największym producentem wieprzowiny w Unii Europejskiej.
Z danych Eurostatu wynika też, że pomimo, iż mamy w Europie mniej loch, wciąż produkujemy tyle samo wieprzowiny. W 2004 roku kraje członkowskie wytworzyły 21,1 mln ton tego mięsa, a w ubiegłym roku – 21,04 mln ton. Eksperci przekonują, że rolnicy produkują dziś więcej mięsa przy mniejszej liczbie loch, dzięki postępowi w genetyce, lepszym paszom i specjalizacji produkcji.
Import warchlaków do Polski bije rekordy
Zmniejszające się stado loch w Polsce spowodowało, że w 2024 roku do naszego kraju trafiło rekordowe 7,3 mln szt. duńskich warchlaków – o 1 mln więcej niż rok wcześniej. Tylko w pierwszych jedenastu miesiącach 2024 roku import prosiąt i warchlaków wzrósł o 13,5% względem roku poprzedniego. Przeciętna waga jednej sztuki to 32,4 kg, co oznacza, że większość importu stanowiły warchlaki przeznaczone do dalszego tuczu. Oznacza to, że z około 19 mln świń ubijanych w naszym kraju około 8 mln szt. pochodzi z importu, który w ostatnich 20 latach wzrósł o ponad 5000%, z niespełna 135 tys. w 2004 roku do ponad 7 mln w 2024.
Wydajemy miliardy na zagraniczne prosięta
Według danych Gobarto Hodowca, polscy hodowcy wydają rocznie ponad 3,5 mld zł na zagraniczne warchlaki, z czego ponad 3,27 mld zł przypada na Danię, która jest niekwestionowanym liderem eksportu świń do Polski. Na drugim miejscu znajdują się Niemcy, które z eksportu świń do Polski uzyskały 116,9 mln zł. Litwa sprzedała do Polski świnie za 49 mln zł, Republika Czeska za 27,7 mln zł, Niderlandy za 24,7 mln zł, a Łotwa za 22,2 mln zł.
Wieprzowina wciąż popularna na polskich stołach
A produkować wieprzowinę trzeba, bo jak pokazują ankiety Instytutu Badań Pollster, wbrew przekonaniom Polacy nie tylko nie ograniczyli spożycia mięsa, ale wciąż stanowi ono podstawę ich żywienia – 44% naszego społeczeństwa opiera na mięsie swoją codzienną dietę. Niezmiennie najpopularniejszym rodzajem mięsa w Polsce pozostaje drób – aż 80% ankietowanych spożywa go przynajmniej raz w tygodniu, ale wieprzowina cieszy się również dużym zainteresowaniem – aż 57% deklaruje, że spożywa ją minimum raz w tygodniu. Jest ona kojarzona z polską tradycją i uznawana za mięso bogate w wartości odżywcze i walory smakowe. Wnioski z badań są więc obiecujące, a aż 79% Polaków zdaje sobie sprawę z faktu, że mięso dostarcza naszemu organizmowi wielu niezbędnych składników odżywczych.
Dominika Stancelewska
