Pierwsza rodzima rasa świń w Polsce świętuje 100-lecie
Pierwsza rodzima rasa świń w Polsce będzie w przyszłym roku obchodziła swoje stulecie, choć niewiele brakowało, aby zwierzęta te nie przetrwały. Kryzys przyszedł w latach 90. ub.w., kiedy to populacja świń puławskich w kraju zmalała do zaledwie 86 loch i 10 knurów stadnych.
– Przemysł mięsny nie chciał nieco bardziej tłustej świni i płacił mniejsze ceny za tuczniki o łaciatym umaszczeniu. Doprowadziło to do intensywnej redukcji pogłowia i likwidacji większości stad. Zwierzętom tym groziło wyginięcie. Naukowcy z Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie wspólnie z hodowcami z Lubelszczyzny na czele z dr Zbigniewem Bajdą przy akceptacji prof. Zbigniewa Żebrowskiego z Instytutu w Jastrzębcu uratowali je jednak przed biologiczną zagładą – mówił prof. Stanisław Kondracki z Uniwersytetu w Siedlcach podczas spotkania hodowców świń rasy puławskiej zorganizowanego w ramach dożynek w gminie Borowie w powiecie garwolińskim.
Profesor Kondracki od lat 80 ub.w. prowadził badania nad rasą puławską i przypomniał tradycję hodowli tych świń w regionie.
– W strukturze rolnictwa w powiecie garwolińskim dominowały małe gospodarstwa posiadające gleby o niezbyt wysokiej klasie bonitacyjnej, co powodowało, że nie były w stanie wyżyć z produkcji towarowej. Gdyby rolnicy sprzedawali wszystko, co rodziło się na polach, nie daliby rady się utrzymać, jeśli jednak zboża przeznaczali na paszę dla świń, wówczas rentowność gospodarstw była dużo większa. Dlatego rolnicy z tego rejonu bardzo mocno stawiali na produkcję trzody chlewnej, a szczególnie świń puławskich. Okazało się bowiem, że doskonale sobie radzą na paszach, które można było wyprodukować na ubogich glebach powiatu garwolińskiego – podkreślał prof. Kondracki.
Dlaczego świnie puławskie są wyjątkowe?
Rasa puławska jako świnia rodzima jest doskonale przystosowana do miejscowych warunków chowu. Niższy poziom użytkowości jest rekompensowany zazwyczaj przez inne cechy, takie jak odporność na choroby i stres, wysoka płodność i plenność, dobre cechy mateczne, długowieczność oraz zdolności adaptacyjne do trudnych warunków środowiskowych i paszy o niskiej jakości. Lochy puławskie wykazują się opiekuńczością w stosunku do prosiąt, mają dobre cechy macierzyńskie. Należą do zwierząt wcześnie dojrzewających, o dużej żywotności, zdrowotności i długowieczności.
Od upadku do odbudowy populacji świń puławskich
Największe zainteresowanie hodowlą świń puławskich przypada na lata 1950–1960. Jeszcze w 1960 roku lochy tej rasy stanowiły 9,8% krajowego stada loch zarodowych. Pod koniec lat 80. rozpoczął się etap intensywnej redukcji rasy, wynikający z preferencji rynku dla tusz wysokomięsnych. W 1997 roku odnotowano najniższą liczbę świń rasy puławskiej, a liczba loch spadła poniżej 50. Dopiero działania w kierunku ochrony zasobów genetycznych i uznania rasy puławskiej za krajową rasę zachowawczą oraz dofinansowanie do utrzymywania loch odwróciły ten trend. W latach 2005–2013, dzięki zwiększeniu stawek dotacji z funduszy europejskich na świnie ras chronionych, pogłowie loch puławskich zaczęło się zwiększać i w 2020 roku wynosiło już 1976 szt. Dziś w kraju jest ponad 2,6 tys. loch rasy puławskiej. Świnie te utrzymywane są nie tylko na terenie województw lubelskiego i mazowieckiego, ale na drugie miejsce pod względem liczby stad wysunęło się województwo kujawsko-pomorskie.
– Całe pokolenia hodowców włożyły serce i duszę, a przede wszystkim swoją pracę w odbudowę pogłowia rasy puławskiej, dzięki czemu możemy świętować stuletnią historię hodowli. Związane są z nią całe rodziny hodowców, w tym rodzina pani wójt Gminy Borowie Marty Serzysko – mówił prof. Stanisław Kondracki.
Bez hodowców, by się nie udało. Kto uratował rasę puławską?
Polski Związek Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus” postanowił podziękować osobom szczególnie zasłużonym dla hodowli świń rasy puławskiej w powiecie garwolińskim. Ryszard Burno został uhonorowany podczas spotkania za prowadzenie oceny użytkowości rozpłodowej loch rasy puławskiej w latach 1965–2005. Za zasługi na rzecz rozwoju oraz popularyzacji produkcji graweron z podziękowaniami od władz samorządowych otrzymał Adam Zboina, sekretarz Zarządu Głównego Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej „Polsus”. Włożył on dużo trudu w promocję mięsa świń rasy puławskiej, uważa bowiem, że rasy rodzime dają szansę na produkcję wieprzowiny, która może być sprzedana do zakładów mięsnych drożej, jako szczególny, wysokiej jakości, prozdrowotny produkt. To on, jako prezes spółki Polsus-Agro wraz z dr Zbigniewem Bajdą i Ewą Gałązką, wprowadzili mięso świń puławskich na półki sklepowe sieci Auchan. Adam Zboina jest nie tylko członkiem zarządu „Polsus”, ale także hodowcą tej rasy i zajmuje się upowszechnianiem wiedzy o tych zwierzętach. Jak tłumaczy, cieszy go, że tłuszcz śródmięśniowy, który decyduje o wyjątkowym smaku wieprzowiny został doceniony przez restauratorów i konsumentów.
Pasja hodowców – fundament sukcesu odbudowy polskiej rasy świń
Hodowcom grawertony wręczał dr Zbigniew Bajda, prezes Regionalnego Związku Hodowców i Użytkowników Świni Rasy Puławskiej „Puławiak”, który od 1991 roku pracował nad utrzymaniem i rozwojem hodowli zarodowej świń rasy puławskiej. Jego zdaniem, praca hodowlana w tak małej populacji zwierząt wymaga szczególnego zaangażowania i troski. Głównym przyczynkiem utworzenia Związku było dążenie do zintegrowanej i monitorowanej produkcji świń tak, aby stać się konkurencyjnymi na rynku. Za wkład na rzecz hodowli tej rasy podziękowania otrzymali: Tadeusz Sabak, Jan Kaliński, Jan Serzysko, Kazimierz Łodyga, Jan Kopa, Bohdan Zboina, Feliks Mianowski, Jerzy Zięcina, Włodzimierz Szczegot, Jan Szewczyk, Janina Poreda, Józef Bokus, Jerzy Mikulski, Henryk Wielgosz, Franciszek Burno, Stanisław Burno, Marian Lacek, Tomasz Burno, Piotr Poszytek, Krzysztof Szarek, Kazimierz Mikulski, Franciszek Mikulski, Stanisław Kobziński, Jan Owczarczyk, Kazimierz Łysiak, Longin Przyborowski, Henryk Pałyska Marianna Cybulska, Henryk Serzysko, Józef Cieśla, Adam Cieśla, Waldemar Chmielak, Wiesław Lech i Jan Goliszewski, który jest największym producentem świń rasy puławskiej w Polsce.
Skąd się wzięła rasa puławska?
Rasa puławska powstała w wyniku krzyżowania wypierającego prymitywnych ras rodzimych angielską rasą berkshire oraz krzyżowania uszlachetniającego rasami białymi. Świnie berkshire pochodziły z okolic wsi Gołąb, które stały się zaczątkiem rasy puławskiej. Wyhodowano zwierzęta w cenionym ówcześnie typie tłuszczowo-mięsnym, które wykazywały cechy wczesnego dojrzewania oraz intensywnego otłuszczania się już w młodym wieku. Cechą szczególną był fakt, iż tłuszcz odkładany był głównie w formie słoniny i tłuszczu wewnętrznego, w mniejszym stopniu jako tłuszcz międzymięśniowy. Księgi tej rasy założono w 1935 roku, a w 2009 roku świnie rasy puławskiej zostały wpisane na Listę Produktów Tradycyjnych.
Dominika Stancelewska
