– Właściwie nowa obora, którą budujemy ma być taka sama jak ta funkcjonująca od 2 lat, ale nie do końca, bo jesteśmy mądrzejsi o pewne doświadczenia i dlatego wprowadzamy zmiany mające pomóc zarówno nam, jak i zwierzętom – powiedziała główna hodowczyni Marta Grabowska.
Przede wszystkim więcej będzie zautomatyzowanego sprzętu, m.in. świetlik kalenicowy oraz boczne kurtyny sterowane przez pogodynkę w zależności od warunków pogodowych z uwzględnieniem wiatru, deszczu i temperatury. W starszym skrzydle, gdzie postawiono na wentylację grawitacyjną poprzez wąski świetlik kominowy wystąpił problem z nadmiernym skraplaniem się wody na stół paszowy. To sprawiło kłopot sprawnemu poruszaniu się robota GEA podgarniającego paszę. Dlatego w nowym obiekcie będzie to szeroki świetlik kalenicowy. Trzeba też nadmienić, że nowsze kurtyny będą znacznie obszerniejsze od tych zastosowanych przed dwoma laty. Właściwie bocznych ścian nie będzie a jedynie kilkudziesięciocentymetrowy murek wystający nad grunt, a dalej całą przestrzeń do zadaszenia wypełnią kurtyny, latem zupełnie podnoszone i dające ogromną powierzchnię wymiany powietrza....