Na pewno znacie kogoś, kto jest amatorem cynamonu. A może sami zasilacie szeregi wielbicieli tej orientalnej przyprawy korzennej? Cynamon w polskiej kulturze i kuchni już dawno zadomowił się na dobre. Wielu z nas pamięta z dzieciństwa smak jednego z popularnych obiadów na słodko. Kiedy mama miała mniej czasu albo miało się ochotę na coś innego niż kaszanka czy schabowy, na stole pojawiał się ryż z cukrem, śmietaną i cynamonem. Starsi pamiętają też pewnie słynne gumy do żucia z cynamonem. Wprowadziła je na rynek w 1976 roku firma Wrigley.
Dlaczego zainteresował nas cynamon? Ponieważ zjadamy go w deserach, ciastach czy napojach całkiem sporo, prawdopodobnie nie wiedząc, że istnieją dwie główne odmiany tej przyprawy. Problem polega na tym, że ta, która pojawia się w naszych sklepowych koszykach, najczęściej jest mniej zdrowa. A niektóre badania mówią, że czasami wręcz szkodliwa.
Cassia może szkodzić
Odmian cynamonu są tak naprawdę dziesiątki, jeśli nie setki, ale tylko cztery pojawiają się w sprzedaży: cejloński, cassia, sajgoński, i tzw. burmański.
Potocznie ostatnie trzy odmiany nazywa się cynamonem cassia – inaczej cynamone...