Na wsi kwitnie sprzedaż jaj, kur, dżemów i twarogów z gospodarstwa. Wielu mieszkańców ma kogoś bliskiego w mieście, więc nietrudno rozprowadzić wiejskie skarby wśród miastowych. Nabywcy są także wśród „swoich”, ponieważ wiele gospodarstw zrezygnowało z utrzymywania drobiu na rosół lub jajka czy krowy na mleko. Inną sprawą jest, że z reguły odbywa się to nielegalnie.
StoryEditorWiadomości rolnicze