Niewidzialnych, czyli jakich? Takich, których nie zauwazamy w stadzie, bo przede wszystkim jest bezproblemowa i zdrowa. Jednym słowem nie wyróznia sie niczym negatywnym. A ze posiadanie takich własnie krów jest jak najbardziej mozliwe, przekonywał polskich hodowców Jan Andresen z firmy Viking Genetics, podczas wykładu na tegorocznej Fermie Bydła Swin i Drobiu w Łodzi. Posiadanie jak najwięcej niewidzialnych krów to filozofia, jaka przyświeca hodowli bydła mlecznego prowadzonej w Skandynawii, bo hodowcy chcą mieć krowy, które bezproblemowo produkują duże ilości mleka.