– Wolę wydoić 2–3 krowy więcej niż nadmiernie podnosić wydajność np. poprzez większą podaż pasz treściwych, co na pewno nie pozostaje bez wpływu na zdrowotność, wszak krowy to przeżuwacze, dla których najlepsze są pasze objętościowe. Ponadto nadmierna intensyfikacja produkcji prowadzi do większej eksploatacji i skrócenia okresu użytkowania – podkreślił Przemysław Mikulak.
Własna inseminacja
Młody hodowca od pół roku sam inseminuje, od kiedy we własnym gospodarstwie został przeszkolony przez pracownika WCHiRZ Poznań z siedzibą w Tulcach. Średnio na skuteczne zacielenie rolnik zużywa 1,5 porcji nasienia. To bardzo dobry wynik.
– Utrzymywanie zdrowszych i odporniejszych mieszańców międzyrasowych w stosunku do hf–a przekłada się nie tylko na niższe koszty obsługi weterynaryjnej, ale również lepszą płodność – powiedział Przemysław Mikulak, dodając, że większość krów i jałówek to mieszańce hf-a z montebliardem. Zauważył, że najlepiej sprawują się krowy o 50% dolewie każdej z tych ras, dlatego nasienie obu ras stosowane jest naprzemiennie.
W stadzie są też mieszańce z simentalem w typie mlecznym oraz rasą brow...