StoryEditorWiadomości rolnicze

Komu śmierdzą krowy na wsi?

02.07.2020., 16:07h
– Czuje Pan? Dzisiaj to jest nic – opowiada Elżbieta Ciejak, z Cadrowa (gmina Kamienna Góra), która wskazuje na dom i zabudowania sąsiada zza miedzy, skąd mają dochodzić odory pochodzące z hodowli bydła mlecznego.

Awantura dotyczy gospodarstwa Stanisława Paździora, który w Czadrowie gospodaruje na ponad 180 ha, z czego większość (80%) stanowią grunty dzierżawione. Są obsiewane roślinami, począwszy od zbóż, a kończąc na użytkach zielonych. Hoduje także bydło mięsne i mleczne (łącznie około 80 sztuk). Mleko dostarcza do Spółdzielni Mleczarskiej „Ka- Mos” w Kamiennej Górze.

– Ten sąsiad zajmował się uprawą roli i 30 lat temu zbył część swoich gruntów osobom niezwiązanym z rolnictwem pod budowę osiedla domów jednorodzinnych, m.in. nam pod budowę domu – opowiada Magdalena Ciejak, która mieszka z matką. – Jednak około półtora roku temu sąsiedzi zajęli się hodowlą bydła i zaczęła się nasza udręka.

Kobieta podkreśla, że obecna działalność gospodarzy uniemożliwia im życie w granicach własnej posesji.

– Gospodarze prowadzą hodowlę bydła powyżej czterdziestu sztuk w odległościach mniejszych niż 100 m od terenów mieszkaniowych jednorodzinnych, od naszego terenu są to odległości około 50–70 m, a do tego celu musiałaby być m.in. decyzja środowiskowa o warunkach zabudowy i o pozwoleniu na budowę [zgodnie z przepisami, decyzji środowi...

Pozostało 81% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. grudzień 2024 00:19