Jeśli nic mi w życiu nie wyjdzie, pójdę na medycynę – zarzekała się jako dziesięcioletnia dziewczynka. Dziś, po dwudziestu latach, zapewnia, że jej życie potoczyło się w kierunku najlepszym z możliwych – święci sukcesy jako kompozytorka jazzowa, wokalistka, autorka tekstów. Na ukochanej wsi niedawno wybudowała dom, który dzieli z mężem – muzykiem. A medycyna? Nie dała o sobie zapomnieć. Na przekór losowi, Jadzia Kłapa-Zarecka została również... lekarką. Bo, jak przekonuje, lubi ludzi. I chce ich leczyć. Nie tylko muzyką.