Ograniczone przetargi ofertowe na dzierżawę agencyjnych gruntów miały pomóc mniejszym gospodarstwom. Kolejny raz przekonujemy się o tym, iż tak niestety nie jest. Nadal państwową ziemię biorą w użytkowanie ci sprytniejsi, bardziej cwani i więksi, a wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Henryk Misiek ze wsi Rajsko w gminie Recz, w powiecie choszczeńskim, w 1978 r. przejął 14-hektarowe gospodarstwo rolne po dziadkach. Rok później skończył szkołę rolniczą. Wraz z żoną Zofią wychowali szóstkę dzieci, trzy córki i trzech synów. Dzisiaj mają 17 ha ziemi na własność a 38 ha dzierżawią od Agencji.