Lata opłacania składek za nic zmusiły rolników do podjecia decyzji wyjscia ze zwiazku spółek wodnych i rozpoczecia działania na własny rachunek. Po 6 latach okazało sie, ze za praktycznie te same pieniadze mozna zrobic bardzo duzo, rowy nie sa pozarastane, a na polach nie stoi woda. – 40 lat czekałem na to, by wszystkie rowy w naszej gminie były wyczyszczone, dokonało się to dopiero wtedy, gdy jako Spółka Wodna Kołaczkowo wyszliśmy ze Związku Spółek Wodnych we Wrześni – mówi Romuald Matuszewski, obecny prezes Spółki Wodnej Kołaczkowo.