Wszystko zaczęło się od jednej krowy i użytków zielonych odziedziczonych po dziadku. Wtedy Bartosz Robak traktował to jako hobby i sposób zagospodarowania zarośniętych łąk i pastwisk. Dziś posiada już stadko wraz z buhajem, pod którego utrzymanie wydzierżawił dodatkowe grunty. Docelowo chce utrzymywać co najmniej 20 krów matek.