Rodzice Arkadiusza i Mirosława Antczaków utrzymywali do 20 macior i do 10 byków opasowych. Krowy zaczęli doić przypadkiem. Przez pomyłkę wśród partii ośmiu zakupionych cieląt do opasu znalazła się jałówka. Wtedy Arkadiusz zdecydował, że nie pójdzie ona na rzeź, a da początek stada i tak też się stało. To od tej jednej sztuki Antczakowie dochowali się 30 krów.