Stado Mariusza Cichosza liczy 100 sztuk, w tym 36 krów dojnych rasy hf. Powstało ono w oparciu o zakup 18 wysoko cielnych jałówek z holenderskich i niemieckich obór hodowlanych. Wszystkie sztuki jakie urodzą się w gospodarstwie w nim pozostają. Cieliczki przeznaczane są na remont i powiększanie stada, a ewentualne nadwyżki są sprzedawane okolicznym rolnikom. Byczki trafiają do opasu. Rocznie mój rozmówca sprzedaje od 15 do 20 sztuk. Jak informuje, jeszcze na początku września cena była na tyle stabilna, że można było mówić o niewielkiej, ale opłacalności. Niestety ostatnie zawirowania związane z ustawą o ochronie zwierząt spowodowały spadek cen w skupie.
– Opisując swoje stado muszę przyznać, że nie charakteryzuje się ono zbyt wysoką wydajnością, średnia roczna wydajność wynosi bowiem 7 tys. l mleka od sztuki. Ten parametr z pewnością pozytywnie wpływa na zdrowotność stada oraz ilość laktacji, która przekracza 5. Największym problemem, z jakim się borykam jest skuteczność zacieleń. Problemem nie są zwierzęta, a czas. Żona pracuje zawodowo poza rolnictwem i pomimo że bardzo mi pomaga, tak jak i rodzice, zdarza się przeoczyć ruję. Wszystkie krowy ins...