Przekonali się o tym pod koniec lat 30. ubiegłego wieku druhowie z OSP Nowa Wieś. Brzmi to jak w bajce, ale tak było w rzeczywistości. Otóż strażacy-ochotnicy przyjaźnili się wówczas z miejscowym hrabią Jakubem Potockim, właścicielem większości ziemi w tej okolicy. Jak podają kroniki – wspomina dh Jerzy Pokropek, będący już drugą kadencję prezesem OSP w Nowej Wsi – istotnie było jak w bajce. W tamtych czasach, w naszych szeregach funkcjonował znany w całej okolicy zespół muzyczny.