Był czas, że popularną niegdyś na Węgrzech rasę świń mangalica uznano za relikt przeszłości i zdawało się, że oglądać będzie ją można co najwyżej w zoo. Mangalica jednak przetrwała i dziś w wielkim stylu wraca na stoły smakoszy w całej Europie. W Polsce również mamy hodowców, którzy docenili potencjał tkwiący w tej świni i wiążą z nią plany na przyszłość. Dla rodziny Fronczaków ze Skrzeszewa pod Legionowem hodowla mangalic miała być jedynie hobby, tymczasem stała się i życiową pasją, i dobrze rokującym przedsięwzięciem biznesowym. Iwona i Marek Fronczakowie wraz z synem Marcinem szukali pomysłu na zagospodarowanie niespełna hektarowej działki.