StoryEditorZarządzanie stadem

Wysoka wydajność mleczna u krów nigdy nie jest dziełem przypadku

31.08.2020., 15:08h
W tym roku żniwa w gospodarstwie Renaty i Marka Lubowickich zaczęły się wyjątkowo późno. Zmienne warunki atmosferyczne i przelotne opady utrudniały zbiór płodów rolnych. Jak dotychczas gospodarze są zadowoleni z plonów jęczmienia. Nowy kombajn Claas Dominator 108sl poprawił komfort oraz wydajność pracy, zastępując wysłużonego Bizona.

Nowa obora zmieniła oblicze pracy w gospodarstwie

Marek Lubowicki zaczął samodzielnie prowadzić gospodarstwo w 2001 r. Początki nie były łatwe. Stare maszyny determinowały konieczność ich remontu lub wymiany. Systematyczne inwestycje oraz wzrost produkcji mleka pozwoliły na rozwinięcie rodzinnego gospodarstwa. Najważniejszym etapem w rozwoju hodowli bydła była – w 2004 roku – budowa nowej obory. Rosnąca produkcja mleka sprawiła, że w 2012 r. obiekt został zmodernizowany i powiększony. Nowy budynek zapewnił m.in. lepszą cyrkulację powietrza, obniżenie temperatury oraz lepszy dostęp światła, dzięki zastosowaniu świetlika. Obora poprawiła znacznie dobrostan bydła, który wpłynął na lepszą wydajność oraz długowieczność krów.

Dużą wadą obory uwięziowej jest uciążliwość doju. Do każdej krowy podczas doju trzeba siadać, wstawać, schylać się, obciążając kręgosłup i narażając się na urazy. Dziś postawiłbym na oborę wolnostanowiskową, która pozwala na montaż wielu udogodnień tj. hali udojowej, stacji paszowych czy czochradeł – stwierdził Marek Lubowicki.

Doborem odpowiednich buhajów od wielu lat zajmuje się...
Pozostało 77% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
16. kwiecień 2024 01:07