Polskie mleko
Zarządzanie stadem
Data publikacji 31.08.2020r.
Pozostało 0% artykułu.
Więcej przeczytasz dzięki prenumeracie lub kupując dostęp.
Masz już prenumeratę lub dostęp?
Zaloguj się
Możesz już teraz kupić dostęp do wszystkich treści lub do wybranego artykułu
Nowa obora zmieniła oblicze pracy w gospodarstwie
Marek Lubowicki zaczął samodzielnie prowadzić gospodarstwo w 2001 r. Początki nie były łatwe. Stare maszyny determinowały konieczność ich remontu lub wymiany. Systematyczne inwestycje oraz wzrost produkcji mleka pozwoliły na rozwinięcie rodzinnego gospodarstwa. Najważniejszym etapem w rozwoju hodowli bydła była – w 2004 roku – budowa nowej obory. Rosnąca produkcja mleka sprawiła, że w 2012 r. obiekt został zmodernizowany i powiększony.
Nowy budynek zapewnił m.in. lepszą cyrkulację powietrza, obniżenie temperatury oraz lepszy dostęp światła, dzięki zastosowaniu świetlika. Obora poprawiła znacznie dobrostan bydła, który wpłynął na lepszą wydajność oraz długowieczność krów.
– Dużą wadą obory uwięziowej jest uciążliwość doju. Do każdej krowy podczas doju trzeba siadać, wstawać, schylać się, obciążając kręgosłup i narażając się na urazy. Dziś postawiłbym na oborę wolnostanowiskową, która pozwala na montaż wielu udogodnień tj. hali udojowej, stacji paszowych czy czochradeł – stwierdził Marek Lubowicki.
Doborem odpowiednich buhajów od wielu lat zajmuje się
Wiesław Bogucki ze SHiUZ Bydgoszcz. U większości zwierząt stosowane jest nasienie seksowane, co zapewnia gospodarstwu samowystarczalność pod względem żeńskiego materiału hodowlanego przeznaczonego na remont i selekcję stada.
Inwestycja w paszowóz oraz odpowiednio zbilansowane żywienie wpłynęły na poprawę wydajności. Z 7000 kg (w 2009 r.) hodowcom udało się osiągnąć niezwykły wzrost do obecnego poziomu ponad 11 tysięcy kg mleka od sztuki i z roku na rok systematycznie rośnie.
Wysoka wydajność nie wzięła się z niczego
Ponadprzeciętna produkcja mleka w gospodarstwie nie jest dziełem przypadku. Żywieniem krów kompleksowo zajmuje się syn gospodarza – Tomasz. W skład PMR-u, zbilansowanego na dzienną produkcję 37 litrów od sztuki wchodzą następujące komponenty: 3 kg CCM, 1 kg śruty sojowej, 1 kg śruty rzepakowej, 1,4 kg śruty zbożowej, 13 kg kiszonki z traw i lucerny oraz 24 kg kiszonki z kukurydzy. Dodatkowo, z ręki premiowana jest dawka 4 kg paszy treściwej, w skład której wchodzi: śruta sojowa, mielone ziarno kukurydzy oraz tłuszcz chroniony. Wysoka mleczność krów uzyskiwana jest dzięki m.in. produkcji znakomitej jakości kiszonek.
–
Muszą one zachować wysokie parametry jakościowe, ze szczególnym uwzględnieniem strawności. Cenimy współpracę z żywieniowcem Mariuszem Bagińskim z firmy Blattin, który na bieżąco doradza nam w wielu aspektach doboru komponentów paszowych – podsumował Tomasz Lubowicki.

- Marek Lubowicki razem z żoną Renatą oraz synem Tomaszem, prowadzi w miejscowości Czyżew Złote Jabłko (powiat wysokomazowiecki), 85 ha gospodarstwo specjalizujące się w hodowli bydła mlecznego oraz produkcji zbóż. Na 30 ha uprawiana jest kukurydza, 30 ha zajmuje pszenica i jęczmień, a pozostałe grunty stanowią użytki zielone. Stado bydła liczy 200 sztuk, w tym 85, to krowy mleczne. Od 12 lat stado znajduje się pod oceną użytkowości mlecznej, a jego średnia wydajność utrzymuje się na poziomie 11 000 kg mleka od sztuki. Hodowcy dostarczają rocznie do SM Mlekovita w Wysokiem Mazowieckiem ok. 850 tys. litrów mleka o zawartości 4,03% tłuszczu oraz 3,4% białka. Warto dodać, że Marek Lubowicki aktywnie udziela się społecznie jest m.in. członkiem rady nadzorczej SM Mlekovita.
Nowoczesny wydajny sprzęt to oczko w głowie gospodarzy. Zapewnia on bezawaryjną pracę, wysoki komfort oraz oszczędność czasu.
– Prawdziwy przełom nastąpił w 2007 i 2008 roku, kiedy to zmodernizowaliśmy park maszynowy. Najtrafniejszą inwestycją był zakup paszowozu Kuhn Euromix 870 o pojemności 8 m3, który pracuje bezawaryjnie już ponad 10 lat – podkreślił hodowca.
Rosnące pogłowie spowodowało konieczność zamontowania nadstawek do maszyny w celu zwiększenia jej pojemności. Rozwiązanie sprawdza się znakomicie i zostało wykonane samodzielnie przez gospodarzy. Syn Tomasz w 2019 roku skorzystał z premii dla młodego rolnika. Środki zostały przeznaczone na zakup rozsiewacza Rauch Axis 20.2 o pojemności 2300 l wyposażonego w komputer, system GPS oraz bezstopniową regulację dawki nawozu. Dodatkowo zakupiony został siewnik talerzowy Kuhn o szerokości 3 m. Rolnicy stawiają na sprawdzone marki, pomimo że są droższe, zapewniają bezawaryjną pracę.
Łukasz Łuniewski
Zdjęcia: Łukasz Łuniewski