StoryEditorŚrodki ochrony roślin

Jak skutecznie odchwaszczać oziminy na wiosnę?

26.02.2019., 16:02h
Gatunków zachwaszczających zboża jest bardzo dużo. Niektóre jak komosa biała, gorczyca polna, tasznik, tobołki, są stosunkowo łatwe do wyeliminowania. Natomiast przytulia czepna, fiołek polny, rumianowate i przetaczniki wymagają większej uwagi i doboru herbicydów z substancjami, na które są one wrażliwe. 

Przy dużym udziale zbóż w zasiewach narasta zagrożenie takimi chwastami, jak: miotła zbożowa, owies głuchy, przytulia czepna, fiołek polny, rdesty, rumianowate, samosiewy rzepaku i perz. To najgroźniejsze, bo w zbożach trudniejsze chwasty do zwalczania. Najgroźniejsze są jednak odporne biotypy miotły zbożowej, wyczyńca polnego, maków polnych i chabra bławatka.

Bezpieczne i skuteczne

Z uwagi na jesienne utrudnienia wykonania zabiegów, a czasami pogodę, która uniemożliwia oprysk, ciężar walki z chwastami w zbożach ozimych przesuwa się na wczesną wiosnę. Rezygnacja z jesiennej ochrony to duży błąd. Chwasty trzeba koniecznie ograniczać jesienią, nawet późno, a wiosenne zabiegi traktować jako korekcyjne. Każdy rolnik doświadczył na pewno sytuacji, kiedy mimo ocenionego zachwaszczenia wiosną i decyzji jak najszybszego wykonania zabiegu na pole nie da się wjechać. Wtedy pozostaje czekanie. Są oczywiście produkty, najczęściej wieloskładnikowe lub tzw. „paki” umożliwiające zwalczanie chwastów w późnych fazach rozwoju zbóż, ale zawsze takie rozwiązania są droższe i mniej 
skuteczne. 

Przy wiosennych trudnościach pogodowych lista możliwych rozwiązań, to znaczy preparatów bezpiecznych nawet w późniejszych fazach wzrostu zbóż, a przy tym skutecznych na przerośnięte chwasty będzie mniej. Z zabiegów chemicznego odchwaszczania nie można zrezygnować, bo jak wskazują wyniki doświadczeń, istotną obniżkę plonów w zbożach powoduje już 20-30 chwastów dwuliściennych na 1 mkw. W przypadku gatunków silniej konkurujących progi szkodliwości są jeszcze mniejsze i wynoszą dla miotły zbożowej około 10 roślin/m2, owsa głuchego – 4 rośliny/m2, a przytuli czepnej 2 rośliny/m2

Jak najwcześniej lustrować i pryskać

Bez względu na to czy zabieg jesienny wykonano czy też nie, wiosną konieczna jest bardzo wczesna lustracja pól. Podczas jej wykonywania należy określić skład gatunkowy oraz fazy rozwojowe chwastów. Analiza ta zadecyduje o wyborze herbicydu, wysokości dawki i terminie zabiegu. 

Pośpiech nie jest wskazany, ale w przypadku złego przezimowania pszenic i osłabienia roślin mrozami, ich odchwaszczanie należy wykonać jak najwcześniej. Wynika to z faktu, że chwasty dwuliścienne najskuteczniej jest zwalczać od fazy kiełkowania do wytworzenia 5–6 liści. Wykonanie oprysku w młodszych fazach rozwojowych chwastów pozwala na zastosowanie niższych z zalecanych dawek, a na starsze chwasty skuteczne są tylko niektóre substancje czynne herbicydów i tylko w maksymalnych zalecanych dawkach.

Bronowanie wiosną? 

W odchwaszczaniu zbóż nie da się uciec od środków chemicznych, ale też nie zapominajmy o pierwszeństwie ochrony mechanicznej i biologicznej. Jak najbardziej i takie zalecenia znajdziemy w najnowszych wydaniach integrowanej ochrony. Jak piszą autorzy – wiosenne bronowanie pszenicy ozimej jest zabiegiem bardzo korzystnym. Poza niszczeniem chwastów i skorupy glebowej poprawia się stosunki powietrzno-wodne. Bronowanie należy wykonać na ukos lub w poprzek rzędów pszenicy po ruszeniu wegetacji, na obsuszonych polach, gdy już minie groźba przymrozków. Do tego celu, w zależności od warunków glebowych i klimatycznych, można wykorzystać brony lekkie, średnie, ciężkie lub brony-chwastowniki.

O ile bronowanie wiosną może być w idealnych warunkach korzystne, to przy zbyt dużym uwilgotnieniu gleby, zbyt wysoko umiejscowionych węzłach krzewienia lub dużej presji chorób z jesieni, może wyrządzić wiele szkody. Sam wjazd ciągnika i to w poprzek, może zrobić wiele szkód. Nieodpowiednia brona może powyrywać rośliny. Pamiętam, że ok. 30 lat temu polscy naukowcy zbadali, iż brona stosowana wiosną może przyczynić się do rozwleczenia ognisk chorobowych na całą plantację.

Rozwinięty łan chroni chwasty

Właściwie początkowa faza rozwojowa pszenicy ozimej w terminie wiosennym jest nieistotna. Pierwsze zabiegi można wykonać bezpośrednio po ruszeniu wegetacji bez względu na fazę rozwojową zboża. Istotną informacją dotyczącą terminów jest określenie jak długo, czyli, do jakiej fazy można wykonać konkretny zabieg. Dotyczy to przede wszystkim pszenic, ale również należy pamiętać o fazie rozwojowej chwastów, które zazwyczaj im młodsze, tym bardziej są wrażliwe.

Opóźnianie wiosennego zabiegu prowadzi do zmniejszenia skuteczności. Powodów tego jest kilka. Czasami to ograniczona skuteczność substancji czynnej wynikająca z jej profilu i minimalnych wymagań termicznych. Generalnie jednak starsze chwasty są trudniejsze do zwalczenia. Ponadto z każdym dniem wiosną zboża budują biomasę i rosną. Większość chwastów jest niższa od zbóż. Zwlekając z zabiegiem zboża osiągnąć mogą szybko tak zaawansowaną fazę wzrostu, że ich łan staje się barierą ochronną dla dotarcia kropel oprysku środka chwastobójczego.

Poprawka na jednoliścienne

Przy decyzjach pamiętajmy, że wiele chwastów występujących na plantacjach zbóż ozimych wschodzi zarówno jesienią, jak i wiosną (formy ozime i jare). Chwasty, które wschodzą jesienią rosną silniej, rozkrzewiają się i wytwarzają więcej nasion. Formy ozime chwastów są nie tylko zagrożeniem dla aktualnej uprawy, ale również znacznie zwiększają zapas nasion w glebie, kiełkujących w uprawach następczych.

Pamiętajmy, że chwasty wschodzące jesienią (jeżeli nie pokonały ich zabiegi jesienne) silniej rosną i wytwarzają więcej nasion, przyczyniając się do zwiększenia zapasu nasion w glebie. Prawdopodobnie sporym problemem może być wyeliminowanie miotły zbożowej, zwłaszcza gdy zawiodły opryski wykonane jesienią i jeżeli do zabiegu użyto sulfonomoczniki. Przytłumiona miotła działaniem jesiennego herbicydu nie pobierze kolejnej zastosowanej dawki wiosną. W takiej sytuacji lepiej kilka dni poczekać aż miotła odzyska siły i dopiero uderzyć w nią herbicydem – koniecznie z innej grupy chemicznej.

Przymrozek zawsze przeszkadza w odchwaszczaniu

W praktyce zdarzają się sytuacje, że mamy dobrze dobrany herbicyd do ocenionego typu zachwaszczenia i w aktualnej fazie rozwoju chwastów i zboża, ale pojawia się przeszkoda – spadek temperatury i przymrozek w nocy. Pamiętajmy o tym i bierzmy pod uwagę informacje o optymalnej temperaturze skutecznego działania środka

W niższej temperaturze wszystkie czynności życiowe roślin przebiegają wolniej, a z tego wynika, że i substancje czynne wnikają wtedy do chwastów i rozprzestrzeniają się w nich znacznie wolniej. W warunkach chłodu działanie chwastobójcze wielu substancji czynnych jest znacznie mniejsze, a początkowe efekty słabe. W skrajnych sytuacjach chwasty przyjmując systematycznie, ale bardzo małe ilości herbicydów tolerują je i rosną dalej. Przy dłużej utrzymujących się chłodach chwasty rosną w siłę i po uzyskaniu bardziej zaawansowanego wzrostu nie poddają się fitotoksycznemu działaniu wykonanego zabiegu.


Marek Kalinowski
fot. Marek Kalinowski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
26. kwiecień 2024 04:16