Samojezdny opryskiwacz polskiego producenta. Trwają prace nad przełomową maszyną
Samojezdny opryskiwacz ma wykorzystywać technologie i rozwiązania, które już teraz są zawarte w maszynie Heron. Jest to jedna z premierowych maszyn wprowadzona do oferty w tym roku.
– Nawiązaliśmy współpracę z wiodącą marką niemiecką. Jesteśmy na etapie wdrażania technologii, po którym będziemy o krok od wdrożenia do produkcji pierwszego prototypu opryskiwacza samojezdnego pod marką Unia. Implementujemy do projektu innowacje, które my jako producent opryskiwaczy wytworzyliśmy. Chcemy bowiem, aby opryskiwacz samojezdny był zunifikowany z opracowanym przez nas opryskiwaczem zaczepianym Heron. Na jego wyposażeniu jest mnóstwo elementów, nad którymi pracowaliśmy przez ostatnie dwa lata. Celowo nie podajemy, z jaką firmą nawiązaliśmy współpracę, ponieważ daję sobie możliwość jeszcze jednego spotkania, podczas którego poinformujemy, jak projekt jest rozwijany. Myślę, że za miesiąc lub dwa będziemy finalizować kolejne kwestie. Jako Unia mamy swoje ambicje, jeśli chodzi o rozwijanie naszej oferty maszynowej – poinformował podczas konferencji prasowej Michał Lange, prezes spółki Unia.
Grupa Chemirol stawia na rozwój i innowacje
Dziennikarze usłyszeli, że polski producent maszyn dalej będzie rozwijał inne swoje produkty. Skupi się między innymi na pługach i agregatach talerzowych Ares. Chce jednak rozszerzać ofertę o nowe innowacyjne rozwiązania, a takim ma być opryskiwacz samojezdny. Ma on powstawać przy wykorzystaniu zasobów, jakie mu daje grupa Chemirol, w skład której wchodzi produkująca maszyny firma Unia.
– To są ambicje nie tylko Unii, ale także całej Grupy Chemirol. Wiemy, jak ambitnie podchodzi on do innowacyjnych projektów oraz wizji praktycznej implementacji rozwiązań na polu. My w Unii te strategie także wdrażamy i staramy się razem tworzyć firmę, która może rolnikom zaproponować kompleksowe technologie i rozwiązania produkcyjne – mówił prezes Lange.
Pierwszy prototyp nowego opryskiwacza Unii już w 2026 roku
Prototyp opryskiwacza samojezdnego ma pojawić się w przyszłym roku. Jest on na zaawansowanym etapie realizacji. Będzie to pierwsza maszyna polskiego producenta napędzana silnikiem. Podczas konferencji nie zostały podane żadne szczegóły dotyczące tego, z jaką firmą została nawiązana współpraca oraz jaka zostanie zastosowana jednostka napędowa. Prezes Unii przyznał jednak, że opryskiwacz samojezdny ma wykorzystywać wiele elementów i rozwiązań, które już teraz są stosowane w najnowszym produkcie, czyli opryskiwaczu Heron.
– Mamy ogromne doświadczenie jako producent opryskiwaczy. Nie startujemy więc od zera. Nawiązaliśmy współpracę z partnerem strategicznym. Jest to wiodąca firma, która daje nam wsparcie techniczne. Spodziewam się pierwszych efektów oraz testów w przyszłym roku. Więcej nie chcę zdradzać, ponieważ przedsięwzięcie ma status naszego wewnętrznego projektu. Jesteśmy po testach polowych niektórych elementów opryskiwacza samojezdnego. Trwa etap wyboru elementów produkcyjnych – powiedział Michał Lange.
Heron – nowoczesny opryskiwacz z technologią rolnictwa precyzyjnego
Unia w tym roku promuje dwa swoje najnowsze produkty. Opryskiwacz Heron i agregat do uprawy bezorkowej Cross II. Przed konferencją w Brzegu odbył się pokaz praktycznej pracy tych maszyn.
Heron wyróżnia się nowym wyglądem. Unia uzupełniła zakres pojemności swoich opryskiwaczy. Maszyna może mieć zbiornik o pojemności od 3 do 6 tys. l. Jest on wykonany z polietylenu. W standardzie montowane jest sterowanie Isobus.
Maszyna posiada wydajną pompę o wydatku 400 l/min. Na wyposażeniu znajduje się również elektroniczny wskaźnik poziomu cieczy, amortyzowany i obracalny dyszel.
Unia przewidziała możliwość zastosowania autonomicznego systemu hydraulicznego. Hydraulicznie może odbywać się napęd pompy cieczowej. Heron posiada solidną, niezależną belkę polową z 3-stopniową amortyzacją. Istnieje możliwość zastosowania systemu automatycznego poziomowania belki (Boom Leveling), który pozwala na utrzymanie zadanej wysokości pracy belki na całej szerokości roboczej. Odbywa się to dzięki wykorzystaniu dwóch sensorów na prawej i lewej stronie belki.
Producent przewidział także opcję systemu poziomowania (Boom Leveling Plus). Pozwala on na utrzymanie zadanej wysokości pracy niezależnie dla prawej i lewej strony. W tym rozwiązaniu także wykorzystywane są czujniki zamontowane po obydwu stronach belki. Heron może mieć belkę o szerokości 21, 24, 27, 28, 30, 33 i 36 m roboczych.
Czytaj więcej: Unia Heron – polski opryskiwacz klasy premium
Nowoczesne funkcje opryskiwacza Heron – precyzja i automatyzacja
Istnieje możliwość podzielenia układu cieczowego aż na 19 osobnych sekcji opryskowych (belka 36 m) lub zastosowanie systemu EcoStop, dzięki któremu każda głowica opryskowa stanowi osobną sekcję.
Unia przewidziała także opcję zastosowania systemu DynaJet (PWM), który umożliwia oprysk pulsacyjny oraz zapewnia kompensację wydatku cieczy na uwrociach. Wysoką precyzję wykonywanych zabiegów wspomaga również układ cyrkulacji cieczy, a elektroniczny wskaźnik jej poziomu informuje stale operatora o dokładnej ilości płynu w zbiorniku głównym.
Heron to maszyna, która pozwala na pracę z systemami rolnictwa precyzyjnego. Może być wspomagana przez sygnał GPS oraz ma możliwość zmiennego dawkowania cieczy roboczej o mapy aplikacyjne.
Producent przewidział także możliwość rozbudowania opryskiwacza o pakiet „Rolnictwo 4.0.”, umożliwiający dwustronną, bezprzewodową wymianę danych pomiędzy maszyną a platformą zarządzającą.
Tomasz Ślęzak
