Kąpiele racic u krów – dlaczego nie zawsze działają tak, jak powinny?
Niestety, praktyka pokazuje, że w wielu gospodarstwach kąpiele racic nie przynoszą oczekiwanych rezultatów i generują mnóstwo dodatkowej pracy. Są więc niechętnie wykonywane przez obsługę lub hodowca rezygnuje z nich całkowicie.
Najprostsze i zwykle najtańsze wanny nie spełniają więc swoich funkcji. Doświadczenie własne sugeruje, że wanny są zwykle zbyt niskie (zbyt płytkie), przez co zanurzona, np. w siarczanie miedzi, jest tylko dolna część puszki racicowej. Na fot. nr 1 wykorzystano model racicy, by zobrazować, że wysokość i/lub głębokość wanny powinna wynosić co najmniej 12–15 cm, by cała racica i opuszka zostały prawidłowo zanurzone w płynie. Drugą kwestią jest długość wanny. Przechodząc przez nią krowa powinna minimum dwa razy zanurzyć każdą kończynę, czyli wanna lub ciąg 2–3 wanien powinien mieć łącznie długość przynajmniej 3 m.
Automatyczne wanny – czy to rozwiązanie przyszłości?
Automatyczne wanny, które mają funkcje napełniania i usuwania, to nadal rzadkość. W większości stad stosowane są klasyczne wanny (fot. 3), wymagające regularnej wymiany środka co kilkadziesiąt krów.
Kiedy wanna staje się siedliskiem chorób zamiast środkiem dezynfekcji
Praktyka pokazuje jednak, że stosowany najczęściej siarczan miedzi i inne dostępne preparaty nie są cyklicznie usuwane po przejściu założonej liczby zwierząt, stając się wektorem patogenów. Nie spełniają więc zakładanych funkcji pielęgnacyjnych i dezynfekcyjnych. Tym samym trudno oczekiwać poprawy zdrowotności racic – przeciwnie: efektem może być wyższy odsetek kulawizn. Jeszcze gorszą sytuacją jest, gdy wanny staną się codziennym elementem w miejscach przepędów (fot. 2.). Wtedy ich czyszczenie jest zwykle całkowicie pomijane, stają się więc miejscem gromadzenia odchodów, a tym samym źródłem namnażania patogenów.
Jak często wykonywać kąpiele racic? Złote zasady dla hodowcy
Oddzielną, ale istotną kwestią jest także częstość wykonywania kąpieli racic oraz stężenie środków. Zazwyczaj kąpiele wykonywane są 2–3 razy w tygodniu w stadach z nasilonymi problemami. W stadach o dobrej zdrowotności kończyn można ten zabieg ograniczyć, np. do raz w tygodniu lub rzadziej. Decyzja o zmianie częstości kąpieli racic powinna być zawsze podyktowana pojawieniem się problemu lub poprawie sytuacji w stadzie.
Jakie stężenie siarczanu miedzi działa najlepiej?
W przypadku środków komercyjnych do kąpieli racic producent jest zawsze zobligowany do podania stężenia wyjściowego środka oraz stężenia docelowego w kąpieli. Trudniejszą kwestią jest stężenie najpopularniejszego siarczanu miedzi. Doświadczenia hodowców i badaczy potrafią znacząco się różnić i wahać od kilku do nawet 10%. Zbyt częste i zbyt agresywne stężenia mogą poprawić kondycję kończyn u krów w krótkim okresie. Długofalowe skutki mogą być jednak niekorzystne, ponieważ agresywne stężenia siarczanu miedzi czy formaliny mogą naruszać barierę hydrolipidową skóry kończyn. Z tego powodu małe stężenia (do 3–5%), ale stosowane regularnie w stadzie, mogą przynieść lepsze efekty, choć zdecydowanie mniej spektakularne.
Pianowanie racic – nowoczesna alternatywa dla tradycyjnych kąpieli
Mniej popularnym, ale ciekawym rozwiązaniem, które można spotkać w rodzimych gospodarstwach, jest pianowanie racic zamiast standardowych kąpieli (fot. 4 i 5). Początkowo rozwiązanie to generuje dla hodowcy dodatkowe koszty (np. instalacja rur, kompresora, zakup specjalistycznego środka). Niezbędne jest także optymalne ustawienie zainstalowanego systemu, by uzyskać pianę odpowiedniej gęstości, a jednocześnie zoptymalizować zużycie środka. Z drugiej strony, niweluje konieczność czyszczenia wanien czy wymiany środka, co jest bezsprzeczną zaletą takiego zabiegu. Dostępne na rynku środki do pianowania są jednak dość drogie, co także będzie barierą dla wielu stad. Brakuje także niezależnych badań (tzn. badań niewykonanych i prezentowanych przez producenta środka) w warunkach obory jasno wykazujących, czy środki do pianowania rzeczywiście mają oczekiwane od nich właściwości przeciwdrobnoustrojowe i pielęgnacyjne. Ich zaletą może być jednak dłuższy czas kontaktu z racicą – część producentów deklaruje utrzymywanie się piany nawet do 2 godzin.
Kolejną opcją dla hodowcy mogą być także preparaty do suchej dezynfekcji. Ich koszt potrafi być jednak wysoki, a udowodnienie pozytywnego wpływu na zdrowotność kończyn jest trudne.
Dr inż. Aleksandra Kalińska
Katedra Hodowli i Żywienia Zwierząt, SGGW w Warszawie
Artykuł pochodzi z tegorocznego wydania „Poradnik dla Hodowców Bydła”
Śródtytuły pochodzą od redakcji
