Skutki kulawizn u krów: niższa laktacja, gorsze pobranie paszy i większe ryzyko mastitis
O konsekwencjach kulawizn piszemy dość często i nie ma chyba hodowcy, który nie doświadczyłby ich „na własnej skórze”. Powstałe w zasuszeniu schorzenia nóg i racic, mocniej dają o sobie znać podczas laktacji.
Kulejące krowy niechętnie się poruszają, rzadziej podchodzą do stołu paszowego, przez co zmniejsza się pobranie paszy i wody oraz wydłużają się okresy leżenia. A wiadomo, że w pozycji leżącej wymię jest bardzo blisko racic, a występujące na nich duże ilości chorobotwórczych patogenów są potencjalnie bardzo ryzykowne dla wymienia, mogąc powodować jego infekcje.
Szczególnie niebezpieczna jest sytuacja, gdy tuż po zakończonym doju krowa kładzie się, a strzyk jest otwarty przez 20–30 minut. W tym czasie wszelkie patogeny bez problemu mogą wniknąć do wymienia.
Czytaj więcej: Jak rozpoznać ból u krów?
Przyczyny problemów z racicami – od zbytniego zagęszczenia stada po błędy korekcyjne
Wśród przyczyn pojawienia się w stadzie problemów z racicami wymienia się wielkość stada. Gdy w stadzie jest zbyt duże zagęszczenie krów, to mamy problem ze stresem, swobodnym dostępem do paszy oraz legowisk.
Ogromny wpływ na stan racic ma oczywiście środowisko obory, wilgotność i typ powierzchni, po której poruszają się zwierzęta. Wilgoć ma bardzo negatywny wpływ na racice, gdyż sprzyja namnażaniu się bakterii. Ponadto spłukiwanie korytarzy spacerowych może powodować roznoszenie infekcji.
Kolejną przyczyną kulawizn może być też korekcja racic. Zbyt rzadka lub nieprofesjonalna, która np. nie zaczyna się od dezynfekcji jest wielkim błędem.
Mając na względzie powyższe przyczyny nie zapominajmy, by przed zasuszeniem krów, dokładnie zweryfikować stan ich racic. Gdy wymagają leczenia nie zwlekajmy, tylko natychmiast podejmujmy terapię. Okres zasuszenia jest również dobrym czasem do przeprowadzenia leczenia antybiotykowego, bo nie tracimy z powodu karencji na mleko, a zwierzęciu dajemy szansę na wejście w laktację na zdrowych nogach.
Zakup krów bez sprawdzonych racic? Prosty przepis na problemy
Pamiętajmy przy tym również, że zakup nowych zwierząt, które nie posiadają badań zdrowia racic, to również bardzo istotna przyczyna pojawienia się kulawizn.
Czytaj więcej: Choroby krów: słoma „leczy” kulawizny
Najczęstsza choroba racic: niebezpieczne zapalenie skóry palców
Najbardziej powszechną chorobą racic jest zapalenie skóry palców, wywoływane przez bakterię beztlenową. Patogen może bytować w głębi tkanki i początkowo nie musimy widzieć rozwijającego się zakażenia.
Stan krowy jednak się pogarsza, a infekcje mogą atakować również stawy i taka sztuka szybko brakowana jest ze stada.
Profilaktyka kulawizn: dezynfekcja racic to podstawa
Jedną z głównych zasad dobrej profilaktyki kulawizn jest prawidłowa dezynfekcja racic. Bezwzględnie trzeba jednak pamiętać, że dezynfekowane powinny być tylko czyste racice.
Zalecenia mówią, że jeśli to możliwe, najlepiej ustawić w oborze dwie wanny – jedną do mycia racic, drugą do ich dezynfekcji. Po przejściu przez wannę dezynfekcyjną krowy powinny wyjść na czystą powierzchnię.
Rynek oferuje dziś szeroką gamę preparatów do dezynfekcji racic. Najczęściej stosowanym w Polsce środkiem jest siarczan miedzi (CuSO4 ) używany w 5–10% stężeniu. Siarczan pomaga, ale ma również swoje wady. Otóż, wysusza powierzchniowo zmiany chorobowe, ale nie leczy. Dezynfekcję najlepiej prowadzić przez 2–3 kolejne dni w tygodniu, a roztwór powinien być wymieniany po około 150–200 krowach.
Nowoczesne podejście: precyzyjne spryskiwanie zamiast kąpieli
Trzeba wiedzieć, że nie zawsze stosowanie siarczanu miedzi w wannach do dezynfekcji całkowicie zabezpiecza przed schorzeniami racic. Często mówi się, że chore racice po kąpielach w siarczanie są „zasuszone” lub „przypalone”, dlatego też nie ma nic lepszego niż stosowanie profesjonalnych środków.
Szybszą i bardziej precyzyjną od stosowania tradycyjnych kąpieli lub mat nasączonych płynem metodą jest spryskiwanie racic krów roztworami leczniczymi.
Beata Dąbrowska
