<p>Od lewej: Dariusz Szmigiel, Magdalena Woźniak – kierownik skupu SM Ryki, Barbara Szmigiel, Leszek Rojek – instruktor skupu SM ryki, oraz dzieci gospodarzy Paulina i Przemysław</p>

Od lewej: Dariusz Szmigiel, Magdalena Woźniak – kierownik skupu SM Ryki, Barbara Szmigiel, Leszek Rojek – instruktor skupu SM ryki, oraz dzieci gospodarzy Paulina i PrzemysławJózef Nuckowski

Reportaż z gospodarstwa

Mimo kryzysu na rynku mleka, rolnicy z Mazowsza postawili nową oborę. Jej wyposażenie zachwyca

Kiedy 13 lat temu Dariusz i Barbara Szmigielowie budowali nową oborę, byli przekonani, że budynek wystarczy na długie lata. Wystarczyło zaledwie 3 lata, by okazał się za mały. Hodowcy podjęli więc decyzję o budowie nowej obory, której czas realizacji przypadł na – jakże trudny – bieżący rok. Dzięki determinacji i pracowitości, inwestycję udało się doprowadzić do końca.

Kolejna obora, tym razem z perspektywą

– Nowa obora pozwoli na rozwój produkcji, zmniejszy pracochłonność a co najważniejsze, zapewni zwierzętom odpowiedni komfort. Mamy nadzieję, że lepsze warunki utrzymania dla krów, takie jak swobodny dostęp do paszy i wody oraz lepsza wentylacja, przełożą się na wzrost wydajności. Już w 2010 roku mogliśmy wybudować większy obiekt, ale nie przewidzieliśmy tak dużego zwiększenia stada. Teraz nie chcieliśmy popełnić tego samego błędu i zaprojektowaliśmy oborę w taki sposób, że łatwo możemy dobudować do niej kolejną część. Dodatkowo, konstrukcja budynku umożliwia zamontowanie w nim w przyszłości robotów udojowych. Obiekt ten wybudowaliśmy z myślą o naszym synu Przemysławie, który będzie miał możliwość zautomatyzowania doju – mówi Dariusz Szmigiel.

W marcu br. powstał wykop pod szambo na gnojowicę, a na początku listopada nowy obiekt był już gotowy do wprowadzenia zwierząt. Hodowcy podkreślają, że niejednokrotni...