Witold Rembiszewski zaczynał produkcję mleka ponad 30 lat temu od 5 krów, zatem samo pogłowie bydła zwiększyli ponad dwudziestokrotnie.Andrzej Rutkowski
StoryEditorReportaż z gospodarstwa

Rolnicy z Podlasia wydali 3 mln zł na oborę. "Podwoiliśmy pogłowie krów i skróciliśmy czas pracy"

22.09.2024., 15:00h

Nowa obora na rusztach betonowych w gospodarstwie rodziny Rembiszewskich powstała jeszcze przed czasem drożyzny budowlanej.

Stres cieplny zabiera rolnikom nawet 200 litrów mleka dziennie

Nowa obora jest przestronna, ma dużą kubaturę, posiada boczne kurtyny o wysokości 4 m, dzięki czemu panują tu dobre warunki powietrzne, a i tak hodowcy planują montaż wentylatorów, które są bardzo pomocne podczas letnich upałów.

Pomimo że nasz budynek jest wyjątkowo przestronny, z wysokością 9,5 m w kalenicy, ma bardzo sprawną wentylację grawitacyjną ze świetlikiem kalenicowym i obszernymi kurtynami bocznymi, to i tak podczas letnich upałów zanotowaliśmy spadek mleczności w wysokości 2 l od przeciętnej krowy dziennie. Jeszcze wcześniej w starych budynkach inwentarskich te spadki były znacznie większe. Biorąc pod uwagę, że mamy około 100 krów w doju, to dziennie z tytułu stresu cieplnego tracimy 200 litrów, dlatego warto zadbać, aby ten spadek zminimalizować. W pierwszej kolejności jeszcze przed przyszłorocznym latem zamontujemy wentylatory, sprawdzimy, jaką da to poprawę i w dalszej kolejności rozważymy montaż zraszaczy – przyznał Albin Rembiszewski.

image
Kurtyny sterowane są automatycznie przez pogodynkę uwzględniającą takie parametry jak siła i kierunek wiatru, kierunek opadów deszczu, wilgotność i temperaturę. Maty hodowcy posypują trocinami
FOTO: Andrzej Rutkowski

Nowa obora kosztowała gospodarzy 3 mln złotych

4-letnia obecnie obora na 150 DJP (dużych jednostek przeliczeniowych) o wymiarach 64 x 26 m, kosztowała rolników łącznie z wyposażeniem 3 mln zł. Przy tak dużej inwestycji Rembiszewscy skorzystali z dofinansowania w ramach PROW.

W starych zmodernizowanych oborach utrzymywaliśmy maksymalnie do 50 krów, zatem nowa obora dała możliwość podwojenia pogłowia, a także obniżenia czasu pracy – podkreślił Albin Rembiszewski.

image
Stół paszowy ma szerokość 5 m
FOTO: Andrzej Rutkowski

Maty legowiskowe rolnicy co drugi dzień posypują trocinami, z początku mieszali trociny z wapnem, ale wapno niestety podrażniało strzyki i zrezygnowali z jego stosowania w celach dezynfekcyjnych.

Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
24. wrzesień 2024 09:49