Z samej produkcji roślinnej nie da się nawet opłacić dzierżawy
– Chcąc rozwijać produkcję mleka, wybudowaliśmy kolejną już oborę – o wymiarach 37 x 90 m – tym razem dla 250 krów produkcyjnych. Krowy zasuszone korzystają z wiaty połączonej z wybiegiem, zaś dla jałówek zaadaptowaliśmy budynek, z którego wcześniej korzystały krowy dojne – wyjaśnił rolnik.
Szczery do bólu Marek Kosieradzki przyznaje wprost: gdyby nie krowy i wykorzystanie płodów rolnych na paszę dla stada bydła mlecznego, to z samej produkcji roślinnej nie byłoby go nawet stać na zapłacenie czynszów dzierżawczych, wszak z 200 ha, jakie rolnik uprawia, 110 ha stanowią dzierżawy, a ich koszt...