StoryEditorWiadomości rolnicze

Grupowanie się opłaca

26.04.2017., 17:04h
Każda krowa jest inna, każda ma inne zapotrzebowanie, dlatego nawet w oborze uwięziowej, każdy hodowca powinien utworzyć grupy technologiczne krów w laktacji. Wprowadzenie takiego rozwiązania może dać nam około 2–3 litrów mleka więcej od sztuki dziennie.

Oddzielną grupę stanowić powinny oczywiście krowy zasuszone, ale zanim rozpoczniemy zasuszanie, wcześniej musimy wiedzieć, w jakim stadium jest dana sztuka. Pamiętajmy, że jeżeli ma ona zapalenie wymienia to musimy je wyleczyć. Kolejną, bardzo ważną kwestią jest postępowanie w przypadku kwasicy. Przed planowanym zasuszeniem, zbadać mleko – najlepiej oddając do laboratorium np. przy mleczarni, by sprawdzić, jaki jest poziom białka, tłuszczu i ewentualnie mocznika w mleku. Jeśli wszystko jest w porządku wtedy możemy krowę zasuszać. Jeżeli nie, sztukę musimy wyleczyć. Dlaczego jest to takie ważne? Jeżeli krowa wejdzie w zasuszenie z kwasicą, to schorzenie natychmiast da o sobie znać zaraz po porodzie, a na dodatek przechodzi ono na cielę, które urodzi się w stanie kwasicowym. W drugim, trzecim dniu życia oseska pewne jest, że cielę dostanie biegunki, co naraża nas na dodatkowe koszty leczenia antybiotykami.

Wyodrębniając w stadzie grupy żywieniowe możemy zyskać nie tylko na ilości wyprodukowanego mleka, ale także uzyskać ogromne oszczędności w żywieniu zwierząt, co związane jest z lepszym dostosowaniem żywienia do potencjału produkcyjnego danej grupy

Drugą, obligatoryjną grupę muszą stanowić krowy będące w okresie przejściowym, czyli na 3 tygodnie przed porodem i minimum 3 tygodnie po porodzie. Są to krowy specjalnej troski, krowy, które mają zupełnie inne wymagania niż krowy wysoko laktacyjne. Trzecią grupę powinny stanowić sztuki dające najwięcej mleka, czyli w 120 – 150 dniu laktacji. Wielu hodowców, szczególnie mniejszych stad, zastanawia się często, czy opłaca się robić aż tyle TMR-ów? Opłaca! A aby ułatwić sobie pracę przy zadawaniu paszy, można jednym wozem paszowym obsłużyć te 2–3 grupy technologiczne wykonując tzw. TMR bazowy. Dla całej stawki krów w laktacji sporządzamy jeden TMR zbilansowany dla potrzeb grupy najmniej wydajnej np. dającej około16 litrów mleka i zadajemy mieszaninę tej grupie. Krowom o wyższej wydajności na stół paszowy dosypuje się paszę treściwą, aby pokryć zapotrzebowanie na produkcję 30 kg mleka (TMR-2). Krowom o najwyższej wydajności np. 40 kg mleka dosypuje się do TMR-2 dodatkową ilość paszy treściwej i powstaje TMR-3.

Brak grup technologicznych lub źle pogrupowane stado oznacza tylko jedno – duże kłopoty. Jeżeli krowa daje np. 8 litrów mleka, a dostaje paszę na produkcję 16 litrów, to zatuczymy sztukę i wejdzie ona w zasuszenie w kondycji opasa. Oznacza to, że po porodzie mamy ujemny bilans energetyczny, czyli nawet jeżeli będziemy jej dawali wysokoenergetyczne pasze, to i tak nie będziemy w stanie pokryć deficytu energetycznego. Krowa będzie spalała tłuszcz z boków ciała i nie będzie mogła tego tłuszczu strawić, ten zaś przekształcany jest wówczas w ciała w ketonowe, które powodują, że krowa zaczyna tracić apetyt i znów prowadzi do niedoborów energetycznych. W efekcie zwierzę będzie chudło. Krowa w skrajnych przypadkach może schudnąć dziennie nawet 8 kg. W czasie dwóch miesięcy może schudnąć nawet do 500 kg. Jeżeli z krowy zrobi się chabeta i w takim stanie przygotowujemy ją do krycia, to na pewno się nie zacieli. Sztuka taka będzie gotowa do rozrodu wtedy, kiedy z powrotem przytyje, co zwykle zajmuje dużo czasu

Beata Dąbrowska

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 04:18