StoryEditorPorady

Koronawirus zahamował prace montażowe w nowej oborze

04.06.2020., 14:06h
Grzegorz Pernach wspólnie z rodzicami utrzymuje bydło mleczne w budynkach mających ponad 40 lat. Szczególnie uciążliwe jest w nich zadawanie pasz, gdyż korytarze paszowe są wąskie i usytuowane przy ścianach. Hodowca zdecydował się więc na budowę nowej obory, do której wkrótce zostaną przeprowadzone krowy i jałówki.

Chlewnia zmieniona na oborę

Większość krów mlecznych w gospodarstwie państwa Pernachów utrzymywana jest w obiekcie z 1978 roku. Wybudowany jako chlewnia, został zmodernizowany i przystosowany do utrzymywania krów. Powstało w nim 28 stanowisk z matami gumowymi, za którymi znajdują się kanały gnojowe pokryte metalowymi rusztami. Z czasem i ta obora zrobiła się za mała, dlatego część zwierząt przeprowadzono do innego budynku, gdzie utrzymywana jest na ściółce ze słomy. Jałówki utrzymywane są w stodole. Stado objęte jest oceną użytkowości mlecznej, a jego średnia wydajność wynosi około 7,2 tys. kg mleka rocznie. Hodowcy nie powiedzieli jednak w tej kwestii ostatniego słowa.

Bez paszowozu nie ma wydajności

W obecnych warunkach nie bardzo mamy możliwości, by zwiększyć wydajność stada. Wszystkie pasze dla krów zadawane są ręcznie, co jest bardzo uciążliwe. Ponadto krowy otrzymują paszę niezmieszaną, którą łatwo sortują. Bez użycia wozu paszowego nie możemy uzyskać wyższej wydajności. Mamy nadzieję, że gdy już zmienimy sposób zadawania pasz, krowy zwiększą produkcję mleka – mówi Grzegorz Pernach.

Gospodarz rozważ...
Pozostało 74% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
13. grudzień 2024 05:47