Stefan KrajewskiPaweł Kuroczycki
StoryEditorCo dalej z zadłużonymi rolnikami?

Krajewski: Bank Rolny pomógłby uwolnić rolników od długów

23.01.2024., 16:00h
Ze Stefanem Krajewskim, sekretarzem stanu w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi, rozmawia Paweł Kuroczycki

Ekoschematy doskwierają bardzo wielu polskim rolnikom. Co kierownictwo resortu rolnictwa zamierza z tym zrobić?

Niejednokrotnie podkreślałem, że ekoschematy nie zostały uszyte na miarę polskich rolników i trzeba je zmienić, zdając sobie jednocześnie sprawę z tego, że nie jest to prosty proces. Komisja Europejska daje możliwość zmian w poszczególnych schematach. To nie jest tak, że będziemy mieli w tym pełną swobodę. Po pierwszych doświadczeniach stwierdzimy, co trzeba i można zmienić. Będziemy dążyć do tego, aby ekoschematy odpowiadały możliwościom rolników.

Zadłużenie rolników ciągle się pogłębia i to ze względu na nieopłacalność produkcji. Czego rolnictwo może się pod tym względem spodziewać po ministerstwierolnictwa?

Na pewno musimy zastanawiać się nad tym, jak wspierać obniżanie kosztów produkcji. Prowadzą do tego między innymi inwestycje w odnawialne źródła energii, które niejednokrotnie udowodniły, że obniżają koszty funkcjonowania gospodarstw. Z drugiej strony, dostępne powszechnie kredyty muszą mieć charakter kredytów konsolidacyjnych, które poprawią płynność finansową gospodarstw i pozwolą rozłożyć na dłuższy okres spłatę zadłużenia. Tak, aby go nie pogłębiać. Dziś wiele gospodarstw, także tych produkujących mleko, znajduje się na skraju swojej zdolności kredytowej. Musimy zastanowić się nad lepszym wykorzystaniem mechanizmów związanych z restrukturyzacją gospodarstw, bo te, które popadły w brak wypłacalności nie są w stanie stanąć na nogi, jeśli nie będzie działania systemowego, wykorzystujące ARiMR i KOWR. Od długiego czasu rozmawiamy o Banku Rolnym, który miałby być przeznaczony tylko dla rolników i branży rolnej. Zastanawiamy się również w jakich proporcjach podzielić nasze działania na typowo pomocowe i związane z kredytowaniem. Rolnik często mając już zobowiązania, widzi że pojawia się jakieś dofinansowanie, zaciąga kolejny kredyt bo musi czymś je sfinansować i później zostaje sam z tym problemem.

W Funduszu Promocji Mleka lwią część dostępnych pieniędzy dzielą między siebie dwie organizacje.

Sposób wydatkowania tych środków powinien być jak najbardziej transparentny. Uważam, że fundusz jest potrzebny, powinniśmy promować spożycie produktów mleczarskich w kraju, ale i za granicą, byśmy zwiększali eksport do coraz większej liczby krajów. Musimy to robić w sposób rozsądny, w zależności od tego której strony się słucha, ta przestawia swoje racje. Na pewno wymaga to bliższego przyjrzenia się i podjęcia stosownych decyzji.

Polska Federacja Hodowców Bydła i Producentów Mleka wyrzuciła ze swoich szeregów dwa największe regionalne związki: mazowiecki i podlaski.

To jest sytuacja, która źle wróży na przyszłość, bo ona wróży, że rolnicy mogą zacząć wychodzić spod oceny użytkowości mlecznej krów i przestaną w ten sposób finansować działalność. Te podziały nikomu nie służą, mogą doprowadzić, że sytuacja będzie z każdym dniem stawała się coraz trudniejsza. Wsłuchując się w głosy jednej i drugiej strony, będziemy w gronie kierownictwa resortu starali się doprowadzić do przywrócenia zgody, bo na tym podziale na pewno nikt nie zyskuje. Nie można nie brać pod uwagę głosu tysięcy rolników.

Dziękuję za rozmowę.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 18:15