StoryEditorObory

Magdalena i Jacek zjeździli całą Europę, by wybrać do swojej nowej obory najlepsze rozwiązania

17.09.2022., 17:09h
Po 7 latach skrupulatnych i żmudnych przygotowań, Magdalena i Jacek Kalakowie mogą cieszyć się z jednej z najnowocześniejszych obecnie obór w swoim rejonie. Zwiedzili niemal całą Europę, by dla siebie i swojego wysokowydajnego stada wybrać najlepsze rozwiązania. I z całą pewnością zamierzenie to udało się zrealizować.

Uroczyste otwarcie nowoczesnej obory

Takiego wydarzenia w niewielkiej wsi Gorzupia chyba jeszcze nie było. W całym zresztą kraju coraz rzadziej takowe się odbywają, bowiem wysoka inflacja i stale rosnące koszty produkcji inwestycjom w nowe obiekty inwentarskie nie sprzyjają. Nie dziwi zatem, że pomimo ogromnego upału, rolnicy z okolicznych wsi, ale i dalszych regionów kraju, liczne firmy obsługujące rolnictwo, przedstawiciele PFHBiPM oraz władz regionalnych tłumnie przybyli do Gorzupi, by w ostatni, sierpniowy piątek uczcić otwarcie – i nie będzie cienia przesady w stwierdzeniu – że jednej z najbardziej nowoczesnych obór w regionie. Wszyscy byli ciekawi, jak taki obiekt wygląda. I jedno jest pewne – imponująco, pod każdym względem, szczególnie, że przedsięwzięcie zrealizowali znani i uznani nie tylko w swoim rejonie hodowcy bydła mlecznego.

Jaka była stara obora, a jaka jest nowa?

Kiedy w 2002 roku Jacek Kalak przejął gospodarstwo po rodzicach, było w nim 25 krów. W 2003 roku, poślubił Magdalenę i już wspólnie wybudowali oborę na 66 krów, utrzymywanych na głębokiej ściółce. W 2006 roku powstał kolejny obiekt – bukaciarnia, z której zrezygnowano...

Pozostało 85% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. listopad 2024 02:28