W ostatnim czasie relacje gospodarcze pomiędzy Rosją a Chinami w obszarze rolnictwa zostały wzmocnione, a to nie jest dla nas dobra wiadomość.
StoryEditorRynek mleka 2023

Złe wieści dla naszego rolnictwa: Rosja chce podbić rynek chiński

09.07.2023., 14:00h
Pomimo sprzecznych komunikatów, nie należy bagatelizować zdolności do przetrwania rosyjskiej gospodarki. W ostatnim czasie relacje gospodarcze pomiędzy Rosją a Chinami w obszarze rolnictwa zostały wzmocnione, a to nie jest dla nas dobra wiadomość. Rosjanie nie tylko będą eksportować mleko w proszku do Chin. Niedawno pojawiły się informacje o budowie w chińskiej prowincji Heilongjiang (dawniej Mandżuria), zakładu produkującego proszek z rosyjskiego mleka.

Porozumienie między Rosją a Chinami

Według raportu biura prasowego Olega Kożemyako, gubernatora obwodu primorskiego położonego na Dalekim Wschodzie Rosji, między władzami Rosji i Chin od jakiegoś czasu toczyły się rozmowy na temat ewentualnej realizacji wspólnej inicjatywy budowy zakładu produkcji mleka w proszku w prowincji, która graniczy z rosyjskim Dalekim Wschodem.

Kożemyako wyraził pewność, co do poparcia nowej inicjatywy przez przywódców obu państw. Stwierdził ponadto, że potrzeba około 18 miesięcy na doprowadzenie nowego przedsiębiorstwa do zdolności produkcyjnych. Podkreślono, że w projekt zaangażowana ma być także Białoruś, która może dostarczyć technologię i surowiec (proszek mleczny) do pakowania w nowym zakładzie.

Według Aleksieja Gruzdiewa, szefa rosyjskiej firmy Streda Consulting, jest prawdopodobne, że surowe mleko mogłoby być wytwarzane w obwodzie primorskim, a następnie transportowane do chińskiej fabryki w celu przetworzenia. Przetworzone mleko mogłoby być sprzedawane na rynku chińskim. Gruzdiew stwierdził ponadto, że chińskie przedsiębiorstwa mają dostateczny potencjał inwestycyjny.

Marina Petrova z Petrova 5 Consulting twierdzi, że nakłady inwestycyjne poniesione na budowę fabryki mogą wynieść ok. 5 mld rubli, czyli równowartość 80 mln dolarów. Rosyjsko-chiński zakład miałby przerabiać dziennie 0,5 mln l mleka.

Trudna sytuacja amerykańskich producentów mleka

Po drugiej stronie oceanu też nie jest lepiej, bo amerykański przemysł mleczarski doświadcza obecnie znacznego, bo sięgającego 10 dolarów (za cetnar masy, ok. 45,4 kg), spadku cen mleka w stosunku do rekordowych cen obserwowanych w zeszłym roku. Doprowadziło to do trudnej sytuacji dla producentów mleka.

W USA czerwiec jest uznawany za tzw. Miesiąc Mleczarstwa, jednak obecny rok nie daje jego producentom zbyt wielu powodów do świętowania. Ceny mleka znacznie spadły, co doprowadziło do przypadków przeznaczania mleka na utylizację i to już w gospodarstwach rolnych.

W kwietniu 2022 r. rynek płynnego mleka klasy 3 osiągnął bezprecedensowy szczyt, a ceny wzrosły do prawie 26 dolarów za cetnar. Jednak od tego czasu kontrakty terminowe na mleko odnotowały znaczny spadek, spadając 16 czerwca do nowego minimum 14,92 dolarów.

Według Grega Moesa, przedstawiciela MoDak Dairy z Goodwin w Południowej Dakocie, obecnie występuje nadwyżka produkcji mleka zarówno z punktu widzenia przetwórstwa, jak i konsumpcji.

Znaczna część mocy przetwórczych w regionie północnych i środkowych stanów USA została w pełni wykorzystana, co doprowadziło do sytuacji, w której niektórzy producenci zostali zmuszeni do utylizacji mleka lub przeznaczenia go na inne cele niż oczekiwano. Według Mitcha Thompsona z Thompson Family Dairy w Lewiston w stanie Minnesota, istnieje kilka powodów, dla których zakład przetwórczy nie jest w stanie obsłużyć dostaw mleka od wszystkich rolników. Również Amerykanie mają nadprodukcję mleka oraz problemy ze znalezieniem siły roboczej, a to ogranicza ich zdolność do przetwarzania mleka.

Niestety, nic nie wskazuje na to, by amerykańscy przetwórcy doczekali się w najbliższym czasie poprawy swojej sytuacji. Problem pogłębia spadek zapotrzebowania na mleko płynne w związku z zamknięciem szkół w sezonie letnim.

Zaostrza sie konkurencja dla europejskich producentów mleka

Według Marva Posta, który jest prezesem Stowarzyszenia Producentów Nabiału w Południowej Dakocie, jak i producentem nabiału, nadwyżka musi zostać w całości wyeksportowana. A to oznacza, że dla Europy zaostrza się konkurencja.

Z początkiem roku uruchomione zostały wypłaty ubezpieczenia Dairy Margin Coverage (zapewnia ochronę producentom mleka, gdy różnica między ceną skupu mleka a średnią ceną paszy spada poniżej określonej kwoty wybranej przez producenta) oraz Dairy Revenue Protection (zabezpieczenie przed spadkiem kwartalnych przychodów ze sprzedaży mleka w stosunku do gwarantowanego poziomu). Według Nicoliena Hamminka, właściciela Hammink Dairy z siedzibą w Południowej Dakocie, środki te nie rekompensują strat, jakie ponieśli producenci mleka.

Skuteczność tej interwencji jest nieco ograniczona i wydaje się, że jest bardziej skuteczna, gdy jest wdrażana w stadach o mniejszym pogłowiu.

Departament Rolnictwa Stanów Zjednoczonych (USDA) wyasygnował ostatnio dodatkowe fundusze w celu ustabilizowania rynku. Amerykańska branża mleczarska odnotowała znaczny wzrost rentowności w 2022 roku, co zaowocowało jak dotąd ograniczoną likwidacją krów. W przypadku utrzymywania się cen mleka na niskim poziomie, niektóre gospodarstwa rolne będą zmuszone do uboju, zwłaszcza że ceny bydła mięsnego dają większą motywację do uboju. Oczekuje się, że działanie to umożliwi stopniowe ożywienie rynku, umożliwiając licznym przedsiębiorstwom przetrwanie niekorzystnych okoliczności.

Jarosław Malczewski

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. kwiecień 2024 11:12