StoryEditorWiadomości z branży

Pierwszy taki rekord w Polsce

28.09.2018., 20:09h
4 września br. na mlecznej farmie Sano Agrar Institut w Lubiniu koło Trzemeszna, miało miejsce jedyne w swoim rodzaju wydarzenie – ustanowienie pierwszego, oficjalnego rekordu kraju w zawartości energii w kiszonce z kukurydzy. Nieoficjalny padł bowiem tutaj już w ubiegłym roku, kiedy to zawartość energii netto laktacji (NEL) w kiszonce wyniosła 7,2 MJ  w kilogramie suchej masy, co potwierdzone zostało przez niemieckie laboratorium.

Czy w tym roku uda się rekord pobić zeszłoroczny rekord?


Czas pokaże, bowiem na wyniki trzeba będzie poczekać do chwili, kiedy zielona masa zostanie w pełni zakiszona, a próbki paszy trafią do analizy w certyfikowanym laboratorium.

Ze względu na suszę, trudno jest prognozować wynik badania, dlatego też uzyskanie wyniku na poziomie roku ubiegłego będzie dla nas jak najbardziej satysfakcjonujące – stwierdził dr Ryszard Kujawiak – doradca prezesa Sano i jednocześnie ekspert w żywieniu bydła mlecznego.
 
Do współpracy w ustanawianiu – innowacyjnego w skali kraju – rekordu, gospodarze spotkania nieprzypadkowo wybrali firmy IGP Polska, K+S Polska oraz firmę Claas.

W tym sezonie wegetacyjnym na polach Instytutu kukurydzę uprawiano na 1100 hektarach, z czego 600 ha z przeznaczeniem na kiszonkę. I właśnie pokaz koszenia i zakiszania zielonej masy był tego dnia najważniejszym punktem spotkania, na które do Lubinia przyjechała z różnych regionów kraju blisko setka hodowców bydła mlecznego.



  • W Sano Agrar Institut zużywa się kilkadziesiąt ton kiszonki z kukurydzy, pobieranej z olbrzymich przejazdowych silosów. Każdy wyposażony jest w izolowaną, twardą posadzkę oraz system kanałów na ewentualne odcieki

Jak poinformował prezes Sano – Bernhard Waldinger, każdego roku do uprawy wybierane jest kilka odmian kukurydzy, różnych firm, po których spodziewamy się wysokich plonów.

Do pokazu kiszenia i bicia rekordu wybraliśmy odmianę QUENTIN firmy IGP, która w tym roku – pomimo dużego deficytu wody – wypadła najlepiej. Z pewnością jest w tym również zasługa sprawdzonego nawożenia roślin, w którym zastosowaliśmy produkty firmy K+S Polska, takie jak: Korn Kali i Esta Kieserit oraz EPSO Top i EPSO Combitop.



  • – Im krócej potniemy zieloną masę, tym lepiej i łatwiej ubijemy sieczkę w silosie, dlatego też długość cięcia kukurydzy nie przekracza u nas 1 cm – wyjaśniał dr Ryszard Kujawiak. – Krótkie pocięcie i dobre ubicie oznacza również minimalne straty, których praktycznie nie mieliśmy nawet podczas  tegorocznych upałów

Najważniejsza jest kiszonka z kukurydzy


W Sano Agrar Institut utrzymywanych jest obecnie ponad  1500 krów, o średniej wydajności 12 927 kg mleka w laktacji. Dwa lata temu całkowicie zrezygnowano tutaj z produkcji kiszonek z traw i lucerny. Po pierwsze ze względu na niskie ich plonowanie, w panujących w gospodarstwie warunkach glebowych. Po drugie, z uwagi na wysokie koszty produkcji. Zdecydowano, że „paszowym oczkiem w głowie” będzie najwyższej jakości kiszonka z kukurydzy, od której zależy wartość pokarmowa całej dawki i oczywiście wyniki produkcyjne. Te zaś, wraz z wynikami analiz, potwierdzają, że sporządzana na fermie kiszonka to prawdziwy majstersztyk.

Jednym z najważniejszych warunków uzyskania dobrej jakości kiszonki jest termin zbioru, który decyduje o zawartości suchej masy. Najwyższą wartość pokarmową kiszonek uzyskuje się przy zawartości suchej masy na poziomie około 35%. Wówczas ziarno osiąga dojrzałość i dużą zawartość skrobi – jak potwierdził dr Ryszard Kujawiak – obecnie mamy 35,8% suchej masy, co przy tak dużych niedoborach wody – jest wartością optymalną.



  • W celu zapewnienia odpowiedniego stopnia ubicia zielonki, na fermie wykorzystuje się również ciężkie, ważące około 28 ton wojskowe spychacze
Podczas pokazu, kukurydza koszona była za pomocą sieczkarni Claas Jaguar 950, zwożona ciągnikami Xerion i Axion, a w silosach pracowała ładowarka Torion. Zasadniczym argumentem przemawiającym za wykorzystaniem sieczkarni Claas jest możliwość cięcia zielonki na krótkie odcinki, o długości poniżej 1 cm, które na fermie w Lubiniu są jak najbardziej pożądane.

Taka długość sieczki sprawia, że kukurydza doskonale się ubija i zakisza. Oczywiście pod warunkiem, że zostanie również bardzo dobrze ugnieciona, najlepiej o gęstości powyżej 270 kg suchej masy w 1 m3 – wyjaśniał dr Kujawiak. Niestety, nadal panuje przekonanie, że kukurydza sama dobrze się kisi. Owszem, ze względu na wysoką zawartość cukrów prostych i niską pojemność buforową, należy do roślin dobrze się zakiszających, ale…  Dużym błędem jest rezygnacja ze stosowania preparatów do zakiszania – przestrzegał dr Kujawiak. – Kiszonka będzie posiadała wysoką jakość i wartość pokarmową tylko wtedy, gdy zapewnimy jej stabilność i zabezpieczymy przed zagrzewaniem się, utlenianiem, wtórną fermentacją i pleśnieniem.



  • I właśnie jednym z powodów wyboru firmy do współpracy przy pokazie była firma Class, której sieczkarnię Jaguar 950 tnącą kukurydzę na pożądane przez hodowców odcinki, podczas pracy mogli obserwować uczestnicy spotkania

Standardem w Lubiniu jest więc stosowanie dwóch preparatów do zakiszania: chemicznego Labacsil Mais Acid i biologicznego Labacsil Mais Bakterie, które aplikowane są w silosie.

Stosowanie tych preparatów nie tylko zwiększa wartość pokarmową kiszonki, ale sprawia, że jest smaczna i chętnie pobierana przez zwierzęta, co przyczynia się m.in. do wzrostu wydajności i lepszej zdrowotności. I co bardzo ważne, wykorzystanie dodatków jest jak najbardziej opłacalne – mówił  dr Kujawiak, który obliczył, iż każda złotówka zainwestowana w ich zakup przynosi ponad 10 zł zysku.



  • W jak trudnych warunkach odbywał się w tym roku zbiór kukurydzy najlepiej oddaje zdjęcie. Tumany kurzu, jakie zostawiały za sobą maszyny sprawiały, że z trudem można było przyjrzeć się ich pracy
Beata Dąbrowska
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
15. grudzień 2024 07:07