Szybko wchodzą, szybko się doją
W badaniu 30 ciężarnych jałówek rasy holsztyńskiej podzielono na dwie grupy. Jedna grupa nie została przeszkolona, druga grupa przez dwa tygodnie przed wycieleniem przechodziła przez robot do doju trzy razy dziennie, przez cztery dni. Tam zwierzęta zapoznawały się z nagrodą w postaci wydawanej paszy, ramieniem i odgłosami robota. Różnice były wyraźnie widoczne podczas pierwszych sześciu dojów po wycieleniu. Wytrenowane jałówki łatwiej wchodziły do robota i szybciej oddawały mleko. Podczas pierwszych dojów potrzebowały średnio mniej pomocy przy wchodzeniu do robota, a oddawanie mleka przebiegało płynniej niż w przypadku zwierząt, które nie były trenowane.
Więcej produkują mleka
Również zachowanie różniło się w pierwszych trzech tygodniach. Wytrenowane jałówki odwiedzały robot udojowy średnio 5,6 raza dziennie z własnej woli, podczas gdy zwierzęta niewytrenowane robiły to tylko 4,2 raza. Dzięki temu wytrenowane jałówki były częściej dojone, średnio 2,6 raza dziennie, w porównaniu z 2,2 raza w drugiej grupie. Ponadto, rzadziej trzeba było je przyprowadzać i średnio krócej przebywały w poczekalni. Wcześniejsze przyzwyczajenie miało również wpływ na produkcję mleka. Wytrenowane jałówki dawały średnio 32,8 kg mleka dziennie, w porównaniu z 30,6 kg w grupie niewytrenowanej. Według naukowców, korzyść ta jest widoczna nie tylko w pierwszych tygodniach, ale utrzymuje się przez cały okres laktacji. Może to zapewnić wyższą całkowitą produkcję mleka, a ostatecznie także większy zysk dla gospodarstwa.
Beata Dąbrowska
