StoryEditorSpółdzielnia mleczarska

Spółdzielnia Mleczarska Ryki przeciw dumpingowi

19.01.2018., 17:01h
Ostatnie posiedzenie rady nadzorczej w minionym roku 2017 Spółdzielni Mleczarskiej Ryki odbyło się pod znakiem gorącej dyskusji, która głównie dotyczyła napływu do Polski serów z Niemiec po znacznie zaniżonych cenach, czyli tzw. dumpingowych. Nie ma się co dziwić, wszak Ryki serem stoją i to właśnie dzięki dobrym cenom sera w mijającym roku mogli płacić wysokie stawki swoim dostawcom za skupiony surowiec. Rolnicy zastanawiali się oraz pytali czy i jak ten proceder można ukrócić.

Podsumowanie 2017 roku


Dyskusja była tym bardziej ciekawa, gdyż na radzie obecny był poseł Jarosław Sachajkoprzewodniczący sejmowej Komisji Rolnictwa z ramienia Kukiz‘ 15. Na samym początku radni jednogłośnie przegłosowali przyjęcie protokołu z poprzedniego posiedzenia. Następnie prezes Jerzy Pyza przedstawił analizę finansową za 11 miesięcy roku 2017.

Nie mamy jeszcze danych z grudnia. Zaś analiza 11 miesięcy wykazała, że sytuacja jest rekordowa. Osiągnęliśmy ponad 300 mln zł przychodu. Sery sprzedaliśmy średnio ponad 2 zł/kg drożej od roku poprzedniego. Niestety, spada cena śmietany przerzutowej i serwatki w proszku. Średnia cena za mleko wypłacona rolnikom w roku 2017 to 1,64 zł/l brutto i jak pracuję w tej mleczarni ponad 20 lat to takiej ceny nigdy nie było – powiedział prezes Jerzy Pyza jednocześnie dodając, że sytuacja na rynku zmienia się na gorsze, a do końca nie wiadomo, czy będzie to chwilowe załamanie, czy też równie głęboki kryzys, z jakim mieliśmy do czynienia stosunkowo nie tak dawno. Co do prowadzonych inwestycji w Rykach, to nie są one zagrożone, ich tempo przebiega zgodnie z planem. Jest to budowa magazynu oraz rozbudowa stacji odbioru mleka.



  • Od lewej: radny Adam Raczyński, wiceprezes ds. handlu i marketingu Patrycjusz Majchrowicz, przewodniczący rady nadzorczej Leszek Wesołowski, prezes Jerzy Pyza, wiceprezes ds. transportu i skupu Zenon Więk oraz radny Marcin Kulikowski


W listopadzie rycka spółdzielnia wypłaciła jedną z najwyższych w kraju cen za mleko na średnim poziomie 2,02 zł za litr brutto.
Na miesiąc grudzień i styczeń cena została obniżona w związku z pogarszającą się sytuacją na rynku mleka.

Potrzebne bardziej elastyczne podejście dostawców energii  do zakładów mleczarskich


Prezes Jerzy Pyza powrócił też do sprawy z sierpnia 2015 roku, ale bardzo ważnej dla każdego zakładu mleczarskiego. W okresie upałów dostawca energii poinformował spółdzielnię, że właściwie z dnia na dzień musi ograniczyć pobór mocy. Podobne decyzje dotyczyły innych dużych zakładów produkcyjnych. Jednak specyfika produkcji mleczarskiej nie pozwala na radykalne ograniczenia, co przecież wiązałoby się z niemożnością odbioru mleka od rolników. Pomimo przeniesienia produkcji na noc, co trwało kilka dni, została naliczona kara. Zgodnie z obowiązującym prawem mogła ona wynieść nawet 15% przychodów firmy, czyli aż 39 mln zł. Ostatecznie wyliczono ją na 52 tys. zł. Potrzebne jest bardziej elastyczne podejście zakładów energetycznych lub też zmiany w prawie gwarantujące ochronę w tym zakresie dla zakładów mleczarskich, gdzie bardzo trudno jest ograniczyć produkcję, gdyż rolnicy nie mogą zaprzestać dojenia krów.

Rekordowy skup mleka


Wiceprezes ds. transportu i skupu Zenon Więk poinformował, że również w skupie zapowiada się rok rekordowy. – Szacujemy, że w 2017 r. skupiliśmy 158 mln l mleka. Jest to 11 mln l mleka więcej niż w roku 2016 pomimo że 70 dostawców zaprzestało produkcji. Skupujemy mleko od 1530 dostawców, w tym od 250 przez punkty skupu. Średnia cena zapłacona jest wyższa o 27% od ceny z roku ubiegłego. Dzienny skup rośnie i przekroczył 450 tys. litrów – powiedział wiceprezes dodając, że w stycznia ruszą w trasę 3 nowe samochody Volvo o pojemności 16 500 litrów do odbioru mleka, wyposażone m.in. w kamery cofania i w nowoczesną aparaturę kontrolno-pomiarową. Z pożyczek w ramach FWP w roku 2017 skorzystało 210 dostawców na łączną sumę 7,5 mln zł.

W ramach współpracy z BS Ryki i Garwolin członkowie mogą również uzyskać kredyty.

Przewodniczący rady nadzorczej Leszek Wesołowski dodał, że zakupiony został nowy sprzęt do badania mleka Combi Foss 7 gwarantujący najwyższą dokładność pomiaru parametrów mleka łącznie z zawartością mocznika.


Zaprzestać importu serów po cenach dumpingowych


Wiceprezes ds. handlu i marketingu Patrycjusz Majchrowicz oszacował roczną sprzedaż serów na poziomie 14,3 tys. ton, jest to o 1 tys. ton więcej niż w roku 2016. Uzyskana średnia cena za sery w ujęciu rocznym wzrosła ponad 2 zł za kg. Podkreślił, że Rycki Edam to kluczowy produkt, którego sprzedano o 1 tys. ton więcej niż w dobrym roku 2013, kiedy to bardzo dużo tego sera spółdzielnia wyeksportowała do Rosji.

Wszyscy członkowie rady zgodnie chwalili rozwiązanie, jakie wprowadziła ich spółdzielnia w ostatnim czasie polegające na tym, że nie ma już tzw. dopłaty do oceny w pośredni sposób finansującej Polską Federację Hodowców Bydła i Producentów Mleka, a jest za to dopłata zwana „do produkcji: dla każdego członka, bez względu na to, czy ma stado pod oceną czy nie i on sam ma prawo zadecydować jak wyda te pieniądze czy właśnie na kontrolę użytkowości mlecznej czy też np. na droższe nasienie poprawiające genetykę stada. Śladem ryckiej spółdzielni idą inne mleczarnie, jak nawet sama OSM Piątnica.

Rolnicy na spotkaniu apelowali do prezesa Krajowego Związku Spółdzielni Mleczarskich Waldemara Brosia, aby jak najszybciej doprowadził do zaprzestania importu serów po cenach dumpingowych. Mówili, że jest to wręcz jego obowiązek, bo spółdzielnie mleczarskie płacą na utrzymanie związku.

Andrzej Rutkowski
Krzysztof Wróblewski
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
29. kwiecień 2024 01:06