Co się dzieje z kiszonką, gdy jest zagrzana?
Pierwszym procesem, jaki zachodzi w zagrzewającej się kiszonce jest odparowanie kwasów karboksylowych. Wartość pH kiszonki rośnie i tworzą się doskonałe warunki do rozwoju grzybów i pleśni, które produkują tak szkodliwe dla zwierząt mikotoksyny. Konsekwencją takiego stanu rzeczy są nie tylko straty składników odżywczych, ale również produkcja substancji toksycznych oraz pogorszenie smakowitości kiszonki. Zagrzana kiszonka jest niechętnie zjadana przez krowy, a obniżone pobranie paszy oznacza oczywiście spadek produkcji mleka i ryzyko pojawienia się problemów zdrowotnych. Zachodzące w zagrzanej kiszonce procesy mikrobiologiczne mogą powodować u krów wiele zaburzeń metabolicznych.
Jak zapobiegać psuciu się kiszonki?
Najbardziej krytyczny punkt w silosie czy pryzmie z kiszonką znajduje się pod powierzchnią pryzmy. Do kiszonki dostaje się bowiem tlen, a „wypływa” dwutlenek węgla. Zjawisk tych, co prawda nie widać, jednak gdy przyjrzymy się głębiej, bez trudu zaobserwujemy, że swoją pracę rozpoczynają pleśnie i grzyby. Pamiętajmy zatem, że nie ma lepszej metody w zapobieganiu tym procesom, jak bardzo dobre ubicie kiszonki podczas jej sporządzania. Sposobem na poprawienie jakości kiszonki może okazać się spryskiwanie ściany pryzmy czy silosu kwasem propionowym po każdorazowym wybraniu jej warstwy. Konieczne jest także odrzucanie paszy spleśniałej. Warto też wiedzieć, że wzrost temperatury jest większy w kiszonkach suchszych, o zawartości 30–50% suchej masy, niż w kiszonkach wilgotniejszych – 15–30% suchej masy.
Beata Dąbrowska
