Krajewski: rolnicy dostaną 1200 zł/ha dopłat bezpośrednich w tym rokuFacebook/Krajewski/Canva
StoryEditorDopłaty bezpośrednie 2024

Krajewski: rolnicy dostaną 1200 zł/ha dopłat bezpośrednich w tym roku

18.04.2024., 12:00h
- Polscy rolnicy otrzymają w tym roku ponad 1200 zł dopłat bezpośrednich do hektara - poinformował wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski. Podkreślił też, że dopłaty bezpośrednie w Polsce są wyższe od średniej UE.

Politycy Suwerennej Polski i PiS zapytali ministra rolnictwa, co z obietnicą złożoną przez PSL, że w nowym rządzie doprowadzi do podniesienia unijnych dopłat do wysokości 1200 zł/ha.

Ministerstwo rolnictwa: dopłaty bezpośrednie w Polsce wyższe od średniej UE

W odpowiedzi wiceminister rolnictwa Stefan Krajewski poinformował, że w celu zwiększenia poziomu wsparcia bezpośredniego przesuwane są środki z II filara WPR i z budżetu krajowego. Od 2023 r. poziom transferu został zwiększony do 30 proc., a kwota transferu wynosi ok. 396 mln euro rocznie. Natomiast wsparcie krajowe (czyli uzupełniająca płatność podstawowa i niezwiązana do tytoniu) w 2024 roku wzrośnie do ok. 160,3 mln euro.

- Dzięki temu średni poziom wsparcia bezpośredniego na hektar przekracza średnią dla UE. W odniesieniu do kampanii 2024 r. szacujemy, że średnia kwota płatności w przeliczeniu na hektar na 2024 r. wyniesie ok. 260,3 euro i będzie wyższa o ok. 3,8 EUR od średniej dla UE-27 (wg szacunków ok. 256,5 EUR/ha) - wyjaśnił wiceminister.

Krajewski: rolnicy dostaną w tym roku 1200 zł dopłat do hektara

Krajewski wyliczył, że po przeliczeniu na złotówki polscy rolnicy otrzymają w tym roku średnio 1204,70 zł dopłat bezpośrednich do hektara.

- Przy użyciu kursu wymiany obowiązującego dla kampanii 2023 r. (4,6283 PLN/EUR) średnia kwota płatności w kampanii 2024 r. wyniesie 1204,7 PLN/ha - podkreślił.

Wyższe dopłaty nie pokryją rolnikom strat. "W 2022 porzeczkę sprzedaliśmy po 8,50 zł, a w 2023 po 2 zł"

Z tymi wyliczeniami część rolników się jednak nie zgadza, bo na swoich kontach nie odnotowali wyższych dopłat za 2023 rok, a za 2024 rok stawki są przecież podobne. Dotyczy to zwłaszcza tych gospodarstw, które nie korzystały z ekoschematów. Ale ci, którzy zdecydowali się na płatne praktyki też nie widzą powodów do zadowolenia. Nasza Czytelniczka z woj. mazowieckiego informuje, że owszem, dostanie więcej pieniędzy niż rok temu, ale nie pokryje to różnic w przychodach między 2022 a 2023 rokiem.

- Nie mamy jeszcze przelewu z ARiMR. Weszliśmy w ekoschemat Integrowana Produkcja i według moich wyliczeń dostaniemy więcej dopłat. Ale te wyższe dopłaty tak naprawdę wcale nie są wyższe, bo nie pokryją w żaden sposób różnicy między cenami skupu a nakładami. I co z tego, że teraz dostaniemy trochę więcej pieniędzy niż za 2022 roku. Przecież wtedy porzeczkę sprzedawaliśmy po 8,50 zł/kg, a w 2023 roku po 2 zł - mówi nam nasza Czytelniczka.

Podobne wnioski płyną z kalkulacji Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Analitycy wyliczyli, że jeśli rolnik uprawia 30 ha pszenicy, 30 ha kukurydzy oraz 20 ha rzepaku i korzysta przy tym z rozszerzonego pakietu ekoschematów, dopłat do kukurydzy oraz planowanych dopłat do zbóż poniesie stratę w wysokości 31 tys. zł!

image
Katastrofa w rolnictwie

Ceny pszenicy i kukurydzy musiałyby być 2 razy wyższe, żeby rolnik "wyszedł na zero". Przerażające wyliczenia ekspertów

Kamila Szałaj

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. kwiecień 2024 03:22