Szczęśliwy Andrzej Wieliczko z ukochanymi wnuczętami: Amelią, Leną i SzymonemMagdalena Szymańska
StoryEditorPieniądze

Prowadzą rodzinne gospodarstwo rolne - i to im się opłaca

13.08.2025., 16:00h
Magdalena SzymańskaMagdalena Szymańska

– Gospodarowanie tutaj w 1966 roku rozpoczął mój ojciec Aleksander, który wcześniej był listonoszem. Za pożyczone pieniądze kupił dom z 6 ha ziemi i niewielkim budynkiem gospodarczym – opowiada Andrzej Wieliczko, który z żoną Jolantą oraz synami prowadzą 270-hektarowe gospodarstwo we wsi Lasy opodal Malborka. Rodzina czyta nasz „Tygodnik” nieprzerwanie od 20 lat. Prenumeratę założył pan Andrzej.

Nie były to łatwe początki

Kiedy Andrzej Wieliczko przejął gospodarstwo po rodzicach, miało już powierzchnię równą około 60 ha. – Początki były trudne, bo z małżonką pracowaliśmy sami. Na głowie żony było dojenie krów i opieka nad cielętami. Odnosiła w tym spore sukcesy. Tym doświadczeniem dzieli się teraz z synami. Jolanta prowadziła dom, zajmowała się trójką naszych dzieci – oprócz dwóch synów mamy córkę Milenę. Milena założyła też już rodzinę, mieszka opodal. Ja byłem wtedy na tyle zajęty sprawami związanymi z prowadzeniem gospodarstwa, że nie poświęcałem rodzinie zbyt wiele czasu – wspomina dawne czasy Pan Andrzej. 

Gospodarstwo powiększali, kupując głównie ziemie po likwidowanych PGR-ach, ale też od drobnych rolników. Z użytkowanych obecnie 270 ha około 100 ha jest dzierżawionych, głównie od KOWR, a reszta od osób prywatnych.

Były świnie, są krowy

Jeszcze 25 lat temu w gospodarstwie odbywała się produkcja świń w cyklu zamkniętym – utrzymywano około 100 tuczników rocznie. Przez 5 lat równo­legle prowadzono produkcję świń i mleka.

– Brak miejsca w budynkach i wyższa na tamten moment opłacalność spowodowały, że krowy wyparły świnie – relacjonuje Kamil Wieliczko.

Teraz utrzymywanych jest 140 krów mlecznych rasy HF, a Andrzej i Jolanta Wieliczko są regularnie nagradzani za produkcję najwyższej jakości mleka i wydajność. W ubiegłym roku odstawili do Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej Maluta w Nowym Dworze Gdańskim 1,44 mln l mleka. 

W ich ręce trafiają puchary za największą produkcję w województwie pomorskim spośród dostawców odstawiających mleko do mleczarni zrzeszonych w Krajowym Związku Spółdzielni Mleczarskich. Pan Andrzej jest członkiem rady nadzorczej Maluty. Rolników satysfakcjonuje ta współpraca. Spółdzielnia nie jest duża – liczy 230 dostawców, co ułatwia obu stronom kontakt, i jak zapewniają gospodarze, w razie jakichkolwiek problemów, przychodzi z pomocą.

Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
04. grudzień 2025 20:57