StoryEditorWiadomości rolnicze

KRUS powinien przyznać odszkodowanie

20.07.2015., 14:07h
Prowadzimy z mężem gospodarstwo nastawione wyłącznie na produkcję roślinną. Trzymamy jednak trochę drobiu na własne potrzeby. Przy zaganianiu go do budynku gospodarczego potknęłam się o próg i złamałam rękę. W KRUS powiedzieli mi, że nie dostanę odszkodowania, bo nie jest to wypadek przy pracy rolniczej. Czy słusznie?   

Kwestię tę reguluje ustawa o ubezpieczeniu społecznym rolników. Według jej art. 11, wypadkiem przy pracy jest zdarzenie nagłe wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności związanych z prowadzeniem działalności rolniczej albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności na terenie gospodarstwa rolnego. Chodzi o gospodarstwo, które ubezpieczony prowadzi lub w którym stale pracuje. Wypadek może zdarzyć się również na terenie gospodarstwa domowego bezpośrednio związanego z tym gospodarstwem rolnym. Wypadek musi więc pozostawać w związku czasowym, przyczynowym lub funkcjonalnym z wykonywaniem działalności rolniczej. Nie ma przy tym znaczenia, czy wydarzył się na terenie gospodarstwa, czy poza nim. 

Radzimy nie poprzestawać na ustnej informacji KRUS, lecz złożyć wniosek o przyznanie odszkodowania. Wcześniej należy zgłosić wypadek w KRUS i domagać się przeprowadzenia postępowania mającego na celu ustalenie okoliczności wypadku. Jeżeli Kasa uzna, że nie był to wypadek przy pracy rolniczej i odmówi Pani odszkodowania, trzeba będzie odwołać się do sądu.

W odwołaniu proponujemy powołać się na wyrok Sądu Najwyższego – Izby Pracy, Ubezpieczeń Społecznych i Spraw Publicznych z 13 listopada 2012 r. (sygn. akt: III UK 9/12). Sąd Najwyższy orzekł w nim bowiem, że nagłe zdarzenie wywołane przyczyną zewnętrzną, które nastąpiło podczas wykonywania czynności polegających na prowadzeniu hodowli „dla własnych potrzeb” albo pozostających w związku z wykonywaniem tych czynności jest wypadkiem przy pracy rolniczej.  

Wyrok dotyczy rolnika prowadzącego, podobnie jak Pani z mężem, produkcję roślinną, ale trzymającego w gospodarstwie na własne potrzeby drób oraz kozę. Wypadkowi uległ w trakcie budowy zagrody dla kozy. KRUS odmówił odszkodowania, stwierdzając, że zdarzenie nie było wypadkiem przy pracy rolniczej, a podtrzymały to stanowisko sądy w obu instancjach. Uznały, że skoro w gospodarstwie prowadzi się jedynie produkcję roślinną, a koza i dawane przez nią mleko są przeznaczane wyłącznie na użytek wnioskodawcy i jego rodziny, to brak jest związku zdarzenia z prowadzoną działalnością rolniczą. 

Tymczasem SN stwierdził w uzasadnieniu wyroku, że przepisy wskazanej ustawy nie zawierają kryterium określającego działalność rolniczą jako produkcję nakierowaną na potrzeby rynku. Prowadzenie nawet niewielkiej hodowli, której produkty są zużywane zwykle przez rolnika oraz jego rodzinę, nie może być traktowane inaczej niż prowadzenie działalności rolniczej. Jest to bowiem bez wątpienia działalność w zakresie produkcji zwierzęcej. Zwierzęta hodowane w ten sposób stanowią część inwentarza gospodarstwa rolnego, który jest utrzymywany, aby dostarczał określonych produktów (mleka, masła, jajek, a także potrzebnego do prowadzenia działalności w zakresie produkcji roślinnej naturalnego nawozu), bez względu na to, czy produkty te będą następnie sprzedawane, czy też zużyte na własne potrzeby rolnika i jego rodziny.

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 02:09