Mleko w cenie
– Za mleko najwyższej jakości dostarczane do OSM Piątnica, otrzymujemy wysoką cenę. Oprócz wyśrubowanych norm co do zawartości bakterii i komórek somatycznych w mleku, mamy też bardzo wysoki tłuszcz i białko, co jeszcze bardziej wpływa na wzrost ceny w skupie. Średni poziom tłuszczu w mleku to 4,84%, a białka 3,70% – powiedziała Zofia Mierzejewska.
Tak dobre parametry mleka wynikają głównie z odpowiedniej genetyki oraz żywienia. Mąż pani Zofii jest inseminatorem z wieloletnim stażem. Nie tylko świadczy takie usługi w innych oborach, ale od lat wykonuje zabiegi unasienniania we własnym stadzie oraz prowadzi przemyślany i staranny dobór buhajów.
Wyrównane stado produkcyjne
– Stosowanie odpowiedniej genetyki oraz selekcja jałówek, dały nam dobre i wyrównane stado produkcyjne. Selekcję zawsze prowadziliśmy nie tylko pod kątem wydajności, ale też zawartości suchej masy: białka i tłuszczu. Niekoniecznie są to czystorasowe hf-y, a bardziej ich mieszańce z simentalem mlecznym, montbeliardem czy też rasą norweską czerwoną. Dużą wagę przy selekcji jałówek na przyszłe krowy przywiązujemy do budowy miednicy, co jest bardzo ważne i będzie rzutowało na łatwość wycieleń – podkreśliła Zofia Mierzejewska.
W najbliższym czasie hodowcy planują zwiększyć pogłowie stada do 22 krów dojnych.
Życie bez kredytu
– Nie mamy dużych przychodów, ale wystarczają na spokojne życie i na małe inwestycje bez konieczności zaciągania kredytów. W ten sposób nie ryzykujemy przeinwestowaniem. Poza tym chcemy przekazać synowi gospodarstwo zupełnie niezadłużone. Syn pracuje z nami, gdyż zawód rolnik jest jego pasją. Nie jest to żaden przypadek, że kontynuuje to czego my go nauczyliśmy – zaznaczyła Zofia Mierzejewska.
Plocher na poprawę jakości
Od trzech lat rolnicy stosują Plocher, czyli środek, który współpracuje ze środowiskiem i stwarza warunki tlenowe, w których hamowany jest rozwój bakterii beztlenowych. To przyczynia się nie tylko do zmniejszenia ilości amoniaku, ale też do poprawy jakości nawozów naturalnych.
– Plocher dodajemy do gnojówki oraz na legowiska pod tylne racice krów i na obornik. Dzięki temu mamy zdrowsze stado, mniej much w oborze oraz lepiej użyźnioną glebę. Obornik i gnojowica mniej śmierdzą i mają znacznie lepszą wartość odżywczą dla gleby. Plocher stosujemy również jako oprysk na glebę przed siewem, co także korzystnie wpływa na procesy zachodzące w glebie, dotlenia ją i poprawia jej strukturę. Po trzech latach stosowania tego środka widzimy namacalne efekty, gdyż stosujemy o 1/3 mniej nawozów sztucznych, a plony są na tym samym lub wyższym poziomie – zakończyła Zofia Mierzejewska.
Andrzej Rutkowski
fot. A. Rutkowski
