Pryszczyca: rolnicy dostaną dopłaty do bioasekuracji bydła?Screen/Jacek Zarzecki
StoryEditorPryszczyca

Pryszczyca: rolnicy dostaną dopłaty do bioasekuracji bydła?

23.04.2025., 07:36h

Pojawienie się pryszczcy w Polsce byłoby katastrofą. Jak wyliczają eksperci, zatrzymanie eksportu polskiego mięsa wołowego i mleka może kosztować nawet 110 mln zł dziennie, czyli ok. 3,3 mld zł przez miesiąc. Niewykluczone, że rolnicy otrzymają dopłaty do bioasekuracji bydła, by chronić swoje stada przed wirusem. Wniosek w tej sprawie wpłynął do ministerstwa rolnictwa.

Pryszczyca: straty w Polsce wyniosłyby 110 mln zł dziennie

– Trzeba zrobić wszystko, aby pryszczyca nie przedostała się na terytorium naszego kraju – mówią zgodnie przedstawiciele rolniczych organizacji branżowych. Zatrzymanie eksportu polskiego mięsa i mleka przyniesie olbrzymie straty dla rolników, przetwórców i całej polskiej gospodarki. 

O wysokości możliwych strat była mowa 22 kwietnia w Sejmie. Podczas posiedzenia podkomisji stałej ds. dobrostanu zwierząt gospodarskich i ochrony produkcji zwierzęcej w Polsce oraz zwalczania chorób zakaźnych zwierząt głos zabrał Jacek Zarzecki, wiceprzewodniczący Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny.

Ostrzegł, że straty z tytułu pryszczycy i to tylko w sektorze wołowiny (w wyniku wstrzymania eksportu do krajów Unii Europejskiej, a także państw trzecich) mogą wynieść ok. 30 mln zł dziennie.

– A jeśli dodamy do tego sektor mleczarski, straty mogą sięgnąć kolejnych 70-80 mln zł dziennie – alarmował Jacek Zarzecki i jednocześnie apelował o współpracę wszystkich, tj. resortu rolnictwa, Inspekcji Weterynaryjnej, rolników oraz organizacji branżowych.

– Tylko razem, zjednoczeni, możemy podjąć skuteczne kroki w celu ochrony naszej produkcji zwierzęcej i stabilności rynku. Współdziałanie to klucz do uniknięcia katastrofy – podkreślał.

Zarzecki: pryszczyca to wojna

Wiceprzewodniczący Polskiej Platformy Zrównoważonej Wołowiny apelował o to, aby dziś publicznie się nie rozliczać. – To nie jest czas, żebyśmy mówili na temat tego, że zrobiono za dużo lub za mało – mówił.

Jednocześnie dał do zrozumienia, że powstrzymanie wirusa pryszczycy jest niezmiernie trudne, ponieważ "tak jak nie mamy wpływu na wiatr i wodę, nie mamy wpływu na głupotę ludzką". 

Chodzi o przypadki osób, które licząc na szybki zarobek, będą przemycały zwierzęta z Węgier czy ze Słowacji. Jeśli chcesz pokoju, przygotuj się do wojny – ta łacińska maksyma idealnie pasuje do sytuacji z pryszczycą – powiedział Zarzecki i dodał, że "pryszczyca w Polsce byłaby wojną"

image
Pryszczyca

PILNE! Pryszczyca znów uderza. Wybuchło kolejne duże ognisko

Będą dopłaty do bioasekuracji bydła?

Zarzecki zwrócił uwagę, że do gospodarstw utrzymujących bydło powinno trafić wsparcie na bioasekurację. 

- W związku z tym zaproponowaliśmy rozszerzenie wsparcia do bioasekuracji, jakie planuje uruchomić ministerstwo rolnictwa dla trzody chlewnej o hodowców bydła. Bo w przypadku pryszczycy potrzebne jest wsparcie także do bioasekuracji w stadach bydła. Może nie na tak wysokim poziomie, jak mamy to przy trzodzie, gdzie jest 100 proc. Ale jest taka potrzeba w 270 tysiącach gospodarstw rolnych, które utrzymują bydło – zaznaczył Zarzecki.

Branża wołowiny zaproponowała ministerstwu też zmianę zakresu inwestycji w dobrostan zwierząt. To nowy program ARiMR, który ma ruszyć w czerwcu br. Pojawił się pomysł, by w ramach tego programu umożliwić rolnikom zakup poskromów i przepędów, aby nie tylko zapewnić bezpieczeństwo rolnikom, ale także poprawić dobrostan zwierząt przy załadunku oraz umożliwić pracę lekarzom weterynarii w czasie badań stad w kierunku pryszczycy.

image
Wiadomości

Pryszczyca: od czego zacząć bioasekurację gospodarstwa? [Pobierz PORADNIK GLW]

W Polsce nie ma ogniska ani jego podejrzenia

22 kwietnia Zespół Zarządzania Kryzysowego MRiRW, koordynujący działania zabezpieczające przed transmisją wirusa pryszczycy na terytorium Polski, poinformował, że nie stwierdzono przypadków pryszczycy. Nie ma również podejrzeń wystąpienia tej choroby.

"Zespół Zarządzania Kryzysowego przeanalizował dotychczasowe działania profilaktyczne oraz obecną sytuację epidemiologiczną. Sytuacja na Słowacji pozostaje stabilna – od 4 kwietnia br. nie odnotowano tam żadnych nowych ognisk pryszczycy. Na Węgrzech, gdzie 17 kwietnia potwierdzono ostatnie ognisko choroby, tamtejsze władze poinformowały o zakończeniu działań związanych z likwidacją zakażonego stada. Zgodnie z decyzją Krajowego Urzędu ds. Bezpieczeństwa Łańcucha Żywnościowego, od 20 kwietnia 2025 r. we wszystkich komercyjnych gospodarstwach hodowlanych na terenie Węgier obowiązuje prowadzenie dziennika wizyt z rozszerzonym zakresem informacji" – czytamy w komunikacie. 

W systemie TRACES zgłoszono jedną przesyłkę zwierząt do ubojni z terenu Słowacji. "Transport będzie prowadzony przez przejście graniczne w Chyżnem, gdzie zostanie poddany szczegółowej kontroli" – zaznaczono.

Krzysztof Zacharuk

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. kwiecień 2025 12:00