Na zdjęciu Magdalena i Marcin Grzywaczowie z synami Wojtkiem, Wiktorem i najmłodszym OliwieremMonika Kopaczel Radziulewicz
StoryEditorProsto z gospodarstwa

Rolnik z Mazur sam zrobił kurtyny i nowoczesne oświetlenie. Efekt? Obora jak z katalogu

24.07.2025., 17:00h

Magdalena i Marcin Grzywaczowie utrzymują ponad 170 sztuk bydła, w tym 90 krów. Do dyspozycji mają zaledwie 40 ha gruntów własnych i aby wyżywić tak liczne pogłowie, muszą bardzo precyzyjnie planować, co wyprodukują i co zakupią.

Hodowla na małym areale? Rolnicy udowadniają, że się da

Hodowcy są doskonałym przykładem, że przy odpowiednim zarządzaniu wszystko można.

W żywieniu naszego stada kieruję się podstawową zasadą – muszę zapewnić odpowiednią ilość, najwyższej jakości własnych traw, przede wszystkim poprzez dobór odpowiednich mieszanek oraz optymalny termin zbiorów poszczególnych pokosów – wyjaśnia Marcin Grzywacz. – Areał zasiewu kukurydzy reguluję w zależności od potrzeb. Gdy widzę, że traw będzie za mało, zmniejszam areał siewu kukurydzy, bo dobrą kukurydzę zawsze mogę kupić u sąsiadów, a zakup dobrej jakości trawy nie jest już taki prosty. U okolicznych rolników kupuję też zboże do produkcji, przeważnie od razu spod kombajnu w ilości, która zmieści się do naszych magazynów.

Obora z autorskim pomysłem na wentylację. Kurtyny własnej roboty działają już 4 lata

W połowie 2021 roku państwo Grzywaczowie rozpoczęli użytkowanie nowo wzniesionej wówczas obory o wymiarach 50 x 27 m i wysokości w kalenicy – 9 m. W obiekcie znajduje się 125 stanowisk, zwierzęta utrzymywane są na rusztach. W ścianach bocznych zamontowano kurtyny, które – co ciekawe – zaprojektował i wykonał sam hodowca.

– Przed budową obory odwiedzałem inne gospodarstwa, szukając inspiracji, podpatrując różne rozwiązania i analizując co u nas zda egzamin. Spodobały mi się kurtyny w oborach, a na profesjonalne w tym momencie nie było mnie stać, zacząłem więc pracować nad wersją niskobudżetową, niezautomatyzowaną, ale spełniającą swoje funkcje. I tak powstały kurtyny wykonane z odpowiedniej grubości agrowłókniny, w środek której, sąsiad – krawiec wpuścił w odpowiednich miejscach stalowe linki. Wystarczyło je tylko odpowiednio zamontować i działają bez zarzutów już od 4 lat – wyjaśnia hodowca, informując jednocześnie, że czeka obecnie na rozpatrzenie wniosku o dofinansowanie na poprawę dobrostanu, z której to w tej puli można otrzymać wsparcie na profesjonalne kurtyny z poliwęglanu sterowane stacją pogodową,

image
Od 4 lat zwierzęta utrzymywane są w nowej oborze o wymiarach 50 x 27 m. Odpowiedni mikroklimat zapewniają również trzy wentylatory z czujnikiem temperatury oraz kurtyny
FOTO: Monika Kopaczel Radziulewicz

– Stacja pogodowa monitoruje parametry takie jak temperatura, wilgotność czy prędkość wiatru i automatycznie steruje otwieraniem i zamykaniem kurtyn. Moje niskobudżetowe kurtyny reguluję sam, obserwując zmieniające się warunki atmosferyczne, także jak nasz wniosek przejdzie będzie, to duże udogodnienie – podkreśla rozmówca.

Pani Madalena wspomniała też o funkcjonujących w oborze trzech, automatycznie sterowanych wentylatorach oraz oświetleniu, również automatycznym, które jest kolejnym własnym pomysłem i wykonaniem męża i szwagra – elektronika.

To niezastąpiony duet do innowacji i niskonakładowych modernizacji. Wiele ich wspólnych rozwiązań funkcjonuje w naszym gospodarstwie od lat – zapewnia hodowczyni.

image
Kurtyny hodowca wykonał również sam, z odpowiedniej grubości agrowłókniny, w której środek wpuszczono w odpowiednich miejscach stalowe linki
FOTO: Monika Kopaczel Radziulewicz
Pozostało 59% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. grudzień 2025 05:57