
Rynek zbóż w oczekiwaniu
Na krajowym rynku zbóż trudno ustalić jeden kierunek zachowań. Jedni ponoszą lekko ceny pszenic, inni je obniżają, podobnie jest z rzepakiem. Analitycy sugerują jednak, że pszenica może jeszcze tanieć ze względu na dobry stan zapasów oraz niski popyt eksportowy. Natomiast o tym, co będzie z rzepakiem zadecydują pogoda i sytuacja geopolityczna.
W swojej najnowszej prognozie z 22 maja IGC tj. Międzynarodowa Rada Zbożowa ocenia światową produkcję zbóż w kończącym się sezonie 2024/2025 na poziomie zbliżonym do ubiegłorocznej, tj. na 2,31 mld ton. Globalny popyt jest prognozowany jako nieznacznie wyższy niż w sezonie poprzednim, głównie dzięki rosnącemu wykorzystaniu przemysłowemu w Brazylii. Wliczając redukcje zapasów kukurydzy, pszenicy i jęczmienia, zapasy zbóż są ustalone na poziomie niższym o 4% rok do roku. Ze względu na mniejsze zakupy ze strony Chin globalny handel zbożami jest mniejszy o 6% a IGC ocenia go na 418 mln ton.
Podobnie jak USDA, IGC ocenia perspektywy następnych zbiorów zbóż na ogólnie korzystne, chociaż niezwykle sucha zima i wczesna wiosna zmniejszyły potencjał plonów w częściach Azji Bliskiego Wschodu. Biorąc pod uwagę poprawę warunków dla obu Ameryk, IGC zwiększyło globalną prognozę zbiorów o 2 mln ton, tj. o 3% do rekordowego poziomu 2,375 mld t. W związku z nieznacznie obniżoną prognoza wykorzystania zbóż na paszę, zapasy końcowe według IGC mają być o 4 mln ton wyższe niż wcześniej, tj. na poziomie 585 mln, głównie za sprawą pszenicy i kukurydzy. Analitycy rynkowi zaznaczają jednak, że decydujące znaczenie dla rozwoju cen w przypadku pszenicy w nowym sezonie będą miały warunki pogodowe w Kanadzie i Rosji, tempo zakupów przez Chiny oraz kontynuacja ekspansywnej polityki eksportowej ze strony Rosji, Australii i Argentyny. Z kolei w przypadku kukurydzy ze względu na to, że zapowiadają się rekordowe zbiory będzie ostra konkurencja o rynki zbytu.
SovEcon w ogłoszonej co dopiero pierwszej prognozie zbiorów zbóż w Rosji w 2025 r. przewiduje wyższe plony jęczmienia, kukurydzy i innych upraw, co zrekompensuje spodziewany spadek zbiorów pszenicy. Zbiory pszenicy są szacowane na 81 mln ton (82,6 mln ton w 2024 r.). SovEcon szacuje się, że zbiory kukurydzy będą na poziomie 14,6 mln ton w porównaniu z 14 mln ton w ubiegłym roku.
Żywiec wieprzowy z nadzieją na podwyżki
Na rynku żywca wieprzowego w kraju podaż ledwo pokrywa popyt. Nie ma to jednak przełożenia, póki co na ceny, które skupy pozostawiają na dotychczasowym poziomie albo nawet obniżają. Analitycy twierdzą, że jeśli podaż zmniejszy się jeszcze bardziej, a popyt będzie na stabilnym poziomie, może być to zachętą rynek do podwyżek. Aczkolwiek skupujący coraz częściej podkreślają, że relacje podaży do popytu mają coraz mniejsze znaczenie w kształtowaniu cen.
Z kolei na niemieckiej dużej giełdzie, tak, jak przewidywano, ceny wzrosły. Ograniczona podaż tuczników rzeźnych zaledwie wystarcza tam na pokrycie popytu, co spowodowało wzrost ceny o 10 eurocentów do 2,1 euro/kg w klasie E. Podobnie, jak w Polsce, pomimo wyraźnej podwyżki ceny tuczników w Niemczech, na zmiany w cennikach nie zdecydowali się Duńczycy.
Duńczycy nie zmienili także notowań warchlaków, co przełożyło się na stagnację cen naszym rynku, stabilne pozostały zarówno ceny sprowadzanych, jak i krajowych warchlaków.
Na rynku żywca wołowego, pomimo tego, że nie odzwierciedlają tego oficjalne cenniki, atmosfera sprzyja podwyżkom, najbardziej odczuwają je oferujący do sprzedaży krowy.
Nawozy na razie bez zmian, paliwa też
Na krajowym rynku nawozów spokojnie. Dystrybutorzy spodziewają się, że konsekwencje decyzji o wprowadzeniu wyższych ceł importowych na rosyjskie i białoruskie nawozy, na które 22 maja zielone światło dał Parlament Europejski będą odczuwalne może nawet dopiero na wiosnę 2026. Po pierwsze dlatego, że dane dotyczące importu tych nawozów do Polski w pierwszych miesiącach br. wskazują, że przyjechały ich rekordowe ilości, po drugie natomiast spodziewają się, że przynajmniej na początku, Rosjanie będą mocno obniżać ceny nawozów. Copa-Cogeca jest zaniepokojona głównie tym, że Komisja Europejska nie przedstawiła alternatywnych źródeł zaopatrzenia oraz oceny skutków rynkowych tych decyzji. Z kolei unijni producenci nawozów skupieni w Fertlizers Europe zaznaczają, że od czasu inwazji Rosji na Ukrainę europejski przemysł nawozowy był narażony na sztucznie zaniżone ceny importowanych nawozów z Rosji i Białorusi, co poważnie zniekształciło rynek i podważyło uczciwą konkurencję. W rezultacie udział Rosji w imporcie nawozów azotowych do UE osiągnął 5-letni szczyt, a wolumen importu mocznika z Rosji osiągnął 10-letni szczyt.
Według analiz e-petrol.pl w przyszłym tygodniu na rynku paliw powinna panować względna stabilizacja cen. W sprzedaży hurtowej możliwe są bardzo niewielkie korekty, w związku z tym na stacjach koszty tankowania zarówno benzyny, jak i diesla na koniec maja nie powinny zaskoczyć kierowców. Ceny benzyny E10 powinny mieścić się w przedziale 5,69–5,81 zł/l, ON – 5,70–5,81 zł/l a LPG – 2,84–2,91 zł/l.
dr Magdalena Szymańska