MIrosław Marcianiak, analityk rynku zbóż i oleistych, InfoGrainMagdalena Szymańska
StoryEditorrynki rolne - analiza

Czy ceny pszenicy i kukurydzy będą rosły? "Uwaga na kapitał spekulacyjny"

27.06.2024., 18:00h
Czynników, które wpływają na ceny zbóż, jest coraz więcej, dlatego trzeba bardzo ostrożnie podchodzić do handlu. Oprócz tych podażowo-popytowych w grę wchodzą geopolityczne i polityczne. Jak na razie sprzyjają one cenom, ale trzeba być czujnym.

Przeszacowane zapasy

Polska wchodzi w nowy sezon z zapasem zbóż na poziomie 3,03 mln t, czyli o 35 tys. t niższymi, niż kończyliśmy sezon 2022/2023, oraz o 75 tys. t wyższymi, niż na koniec sezonu 2021/2022. Choć te liczby mogą się jeszcze nieco zmienić, na pewno nie wzrosną do poziomów, jakie były przez długi czas w przestrzeni publicznej – mówił Mirosław Marciniak z InfoGrain podczas Polish Grain Day, które 6 czerwca zorganizowała Izba Zbożowo-Paszowa.

Marciniak podkreśla, że jeżeli mielibyśmy takie duże zapasy, na jakie wskazuje chociażby IERiGŻ, czyli na poziomie około 8,5 mln t, oznaczałoby to, że w magazynach jest około 25% krajowej produkcji zbóż.

Nie znam, poza Chinami, takiego kraju na świecie, w którym rolnicy zostawialiby na koniec sezonu jedną czwartą produkcji. Ponadto, jeśliby zapasy miały być tak duże, rolnicy nie korzystaliby ze sprzedaży pod dopłaty, a zawnioskowało o nie ponad 180 tys. rolników – komentował analityk.

Marciniak wskazywał także, że już w maju firmy skupowe miały olbrzymi problem z pokryciem zapotrzebowania. Dlatego potrzebny był import, m.in. z Czech i Słowacji. Pszenica paszowa była kupowana nawet w Niemczech.

– I maj, i czerwiec zweryfikowały poziom zapasów. Zboże w magazynach mogą mieć jedynie duże, silne finansowo gospodarstwa towarowe, które skorzystały z dopłat, ale ze względu na ograniczenia obszarowe, coś im jeszcze w magazynach zostało – twierdzi analityk.

Wywóz uratował rynek

Zdaniem eksperta tak małe zapasy zbóż w Polsce są wynikiem dużego eksportu.

Drugi rok z rzędu idziemy na rekord w eksporcie. I tutaj naprawdę szacunek dla firm, które się tym zajmują. W Polsce mamy chyba najbardziej przestarzałą infrastrukturę portową w Europie, a mimo wszystko jesteśmy w stanie realizować rekordowe przeładunki – mówił w Warszawie Marciniak.

Według danych z Krajowej Administracji Skarbowej, szybkie tempo eksportu utrzymuje się od początku sezonu 2023/2024.

Zdaniem eksperta z InfoGrain o tym, jaka część zapasów, które są w posiadaniu towarowych gospodarstw, będzie dostępna dla przetwórców w najbliższym czasie, zadecyduje sytuacja na rynkach.

Pozostało 84% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 12:33