Ceny bydła

Ceny bydła bez większych zmian. Jakie są stawki za byki, krowy i jałówki na początku listopada?

W tym tygodniu ceny skupu bydła w Polsce praktycznie się nie zmieniły. Prognozy analityków nie pozostawiają jednak złudzeń - ceny zaczną spadać i trend ten będzie kontynuowany w 2023 roku. Po ile obecnie są skupowane byki, jałówki i krowy? Sprawdź w naszej cotygodniowej SONDZIE POD ARTYKUŁEM!

Ceny bydła stanęły w miejscu

W Polsce ceny skupu bydła nadal pozostają stabilne. W tym tygodniu wszystkie monitorowane przez nas zakłady mięsne pozostawiły cenniki na poprzednich poziomach.

Średnio w Polsce za byka w klasie R otrzymamy w tym tygodniu ok. 21,10 zł/kg. Za wagę żywą byków zakłady płacą natomiast ok. 11,60 zł/kg, a za krowy - 9,20 zł/kg. Natomiast w rozliczeniu poubojowym ceny jałówek przekraczają 22 zł/kg.

Z kolei z danych MRiRW wynika, że cena zakupu bydła rzeźnego w ostatnim tygodniu października br. wyniosła 10,95 zł/kg wobec 10,92 zł/kg tydzień wcześniej. Żywiec wołowy był o 1,5 proc. droższy niż w końcu września br. oraz o 24 proc. droższy niż w analogicznym okresie 2021 r. Za byki 12-24 miesiące w tym okresie płacono średnio 11,83 zł/kg, za krowy 9,39 zł/kg, a za jałówki 11,47 zł/kg.

W Niemczech ceny bydła bez zmian, choć podaż skąpa

Kolejny tydzień z rzędu ceny w żadnej grupie bydła nie zmieniają się także w Niemczech Niemieccy farmerzy nadal dostają za klasę R byków 5,05-5,10 euro/kg. Natomiast ceny jałówek wynoszą 5,12 euro/kg, a krów 4,03-4,23 euro/kg.

Jednak w ocenie niemieckich analityków podaż bydła jest mniejsza niż popyt, a ubojnie skutecznie bronią się przed wyższymi cenami. W takich warunkach ciężko więc ocenić, czy w okresie przedświątecznym zwyczajowo wzrosną stawki.

USDA: spadnie światowa produkcja wołowiny

Natomiast z najnowszego raportu USDA wynika, że światowa produkcja wołowiny spadnie w 2023 r. do 59,2 mln ton. Jednocześnie w Chinach, Brazylii i Australii wzrośnie produkcja, ale zostanie one zrekompensowana spadkami w USA i UE.

- Spadająca produkcja w Ameryce Północnej i UE będzie przeważać nad wzrostami w Brazylii, Chinach i Australii. Oczekuje się, że produkcja w Brazylii wzrośnie o 1 proc. w oparciu o silny globalny popyt na kluczowych rynkach, chociaż wyższe koszty produkcji i spowolnienie na rynku krajowym będą ograniczać wzrost. W Chinach przewiduje się, że wyższe zapasy bydła przyczynią się do wzrostu produkcji wołowiny na poziomie 5 proc. W przypadku Australii wolumen wzrośnie o 13 proc. dzięki poprawie warunków na pastwiskach - wyjaśniają eksperci ING w najnowszym raporcie rynkowym na temat bydła mięsnego.

Jeśli zaś chodzi o UE, Komisja Europejska w najnowszej prognozie wskazuje na niewielki spadek produkcji wołowiny w 2022 r. (-0,6 proc.). Z uwagi na wysokie ceny mniejszy (-1 proc.) ma być także eksport surowca z UE.

Warto też odnotować, że w 2021 roku w Polsce zmalało spożycie mięsa wołowego – z 2,5 kg do 2,2 kg na mieszkańca. Wzrosła natomiast konsumpcja mięsa wieprzowego – z 41,0 kg do 43,4 kg na mieszkańca. Jak wylicza KOWR, w tym czasie ceny detaliczne mięsa wieprzowego uległy obniżeniu o 5,4 rpc., a ceny mięsa wołowego wzrosły o 6,1 proc.

Niepokojąco duży import żywego bydła do Polski

Poza spadkiem spożycia wołowiny, polskich hodowców bydła niepokoi także ogromny wzrost importu żywego bydła. Od stycznia do lipca 2022 r.
wwóz zwiększył się aż o 65 proc. w stosunku do 2021 roku. Przyjechało do nas 38,3 tys. ton bydła. Jak wylicza bank ING, głównymi dostawcami były Węgry, Słowacja, Litwa i Holandia. Zwiększył się także, i to o 13 proc. import wołowiny. Mięso pochodziło m.in. z Czech, Niemiec i Holandii. Może to mieć wpływ na krajową podaż mięsa wołowego i ceny skupu bydła.

Jednocześnie od stycznia do lipca 2022 r. mocno zmalał eksport żywego bydła z Polski. Za granicę wysłaliśmy 5,3 tys. t, czyli o 40% mniej niż w analogicznym okresie 2021 r. Najwięcej zwierząt trafiło do Włoch. Mniej wysłaliśmy też mięsa wołowego.

Ekspert: możliwa kontynuacja spadków cen bydła w 2023 roku

Zdaniem Mariusza Dziwulskiego, eksperta PKO BP, spadek realnych dochodów konsumentów w warunkach wysokiej inflacji żywności i zwiększonego ryzyka recesji na niektórych rynkach eksportowych m.in. w Niemczech (drugi rynek sprzedaży dla polskiej wołowiny) ogranicza możliwości wyraźnego zwiększania sprzedaży (w tym eksportu) mięsa wołowego w perspektywie krótkookresowej.

- Oznacza to, że niewykluczonym scenariuszem może być kontynuacja spadków cen na rynku bydła w 2023 roku. Czynnikiem hamującym spadki będzie jednak wzrost kosztów produkcji (możliwa niska dynamika produkcji u głównych eksporterów w UE) oraz wysokie ceny drobiu i wieprzowiny - ocenia ekspert PKO BP.

Z kolei analitycy Credit Agricole przewidują, że w grudniu cena skupu bydła w Polsce wyniesie ok. 10,60 zł/kg oraz 8,50 zł/kg na koniec 2023 r.