Gwałtowny wzrost cen ropy naftowej
W ostatnich dniach na światowych rynkach paliw doszło do gwałtownego wzrostu cen ropy naftowej. Powodem jest eskalacja napięcia między Iranem a Izraelem, które w najgorszym scenariuszu może doprowadzić do blokady cieśniny Ormuz – jednego z najważniejszych szlaków transportu ropy i gazu na świecie. W raporcie z 13 czerwca br. analitycy firmy Reflex wskazują, że przez cieśninę przepływa ok. 15 mln baryłek ropy dziennie, co stanowi aż 20% globalnego morskiego handlu tym surowcem. Do tego dochodzi 6 mln baryłek produktów naftowych i ogromna ilość LNG – przede wszystkim z Kataru i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Obecnie rynek paliw nie zakłada jeszcze całkowitej blokady tego szlaku, jednak sama groźba eskalacji już wywołała panikę inwestorów. Notowania ropy Brent wzrosły o ponad 7%, osiągając najwyższe poziomy od miesięcy. Analitycy JPMorgan ostrzegają, że w razie zamknięcia cieśniny ceny ropy mogą wzrosnąć nawet do 130 dolarów za baryłkę.
To, co dzieje się na globalnych rynkach, bezpośrednio wpływa na sytuację w Polsce. Według e-petrol.pl, w ciągu ostatniego tygodnia hurtowe ceny paliw rosły dynamicznie – diesel zdrożał średnio o 65 zł na 1000 litrów, a benzyna o ponad 30 zł. W przyszłym tygodniu ceny na stacjach mogą wynosić nawet 5,81 zł/l za olej napędowy i podobnie za benzynę 95-oktanową. LPG pozostaje najtańszym paliwem, ale jego ceny także mogą wzrosnąć – do 2,82 zł/l.
Zobacz też: Tanie, barwione paliwo dla rolników zamiast zwrotu akcyzy?
Droższe paliwo to wzrost kosztów produkcji rolnej
Dla rolników podwyżki paliw to nie tylko problem przy tankowaniu ciągnika. To wzrost kosztów całego cyklu produkcji rolnej – od orki, przez nawożenie, po zbiory i transport płodów rolnych.
Większość maszyn rolniczych korzysta z diesla. Jeśli cena ON wzrośnie nawet o 30–40 groszy za litr, to w gospodarstwie zużywającym 5000 litrów paliwa w sezonie oznacza to wydatek wyższy o 1500–2000 zł.
Ponadto usługi zewnętrzne, takie jak opryski czy zbiór, staną się droższe, bo firmy wliczają paliwo w swoją marżę. Transport zboża czy owoców do punktu skupu też podrożeje.
Warto zaznaczyć, że ropa i gaz to nie tylko paliwo – są też wykorzystywane w produkcji nawozów azotowych i środków ochrony roślin. Wzrost cen surowców energetycznych przełoży się na kolejne podwyżki w sklepach rolniczych.
Co więcej, gwałtowne zmiany cen paliw utrudniają planowanie budżetu gospodarstwa. Rolnicy nie wiedzą, czy ceny utrzymają się przez sezon, czy trzeba będzie kupować paliwo „na zapas”.
Jak reagować na wzrost cen paliw przed żniwami?
W tej sytuacji rolnicy powinni rozważyć:
- monitorowanie cen ON i ewentualne wcześniejsze zakupy,
- skorzystanie z dopłat do paliwa rolniczego (zwrot akcyzy),
- śledzenie rynków i informacji o sytuacji geopolitycznej – bo ma ona realny wpływ na wieś.
Konflikt na Bliskim Wschodzie może wydawać się odległy, ale jego skutki są powoli odczuwane również w Polsce. Rosnące ceny paliw to nie tylko problem kierowców, ale i zagrożenie dla opłacalności produkcji rolnej. Dlatego tak ważne jest, by na bieżąco śledzić, co dzieje się na rynkach, i odpowiednio reagować w gospodarstwie.
Justyna Czupryniak-Paluszkiewicz na podst. e-petrol, reflex.com.pl
